Przypomnijmy, Dobromir Szymański zaproponował, by w parku ojciec każdego nowonarodzonego dziecka mógł posadzić drzewo na jego cześć. Idealnym na to miejscem - jego zdaniem, wydawały się być Solanki. - Przedsięwzięcie to z pewnością będzie miało pozytywny wpływ na środowisko oraz walor estetyczny Inowrocławia, który cieszy się mianem "zielonego miasta", a także na wizerunek i pozytywne postrzeganie na arenie ogólnopolskiej jako miasto przyjazne rodzinie - stwierdził radny.
Propozycja nie spotkała się z poparciem ze strony Miasta. W odpowiedzi Ewa Witkowska, zastępca prezydenta Inowrocławia zaznaczyła, że w ciągu ostatnich dwóch lat w mieście posadzono 1000 nowych drzew. - W tej chwili oczywistym jest, że miasto nie dysponuje wolnymi nieruchomościami, które mogłyby być wykorzystane na taki cel - dodała.
- W "zielonym Inowrocławiu" nie ma miejsca na zieleń. Dlatego teraz proponuję Kozłówkę, a nie Solanki - mówi Dobromir Szymański. I dodaje: Być może przyczyni się to do rozwoju tego miejsca i zwiększenia popularności zapomnianych już miejsc w Inowrocławiu.
Jak czytamy w złożonej przez miejskiego radnego interpelacji - "Park w tym miejscu nie będzie zakłócał "harmonijnego rozwoju miasta" jak to określiła Pani Zastępca Prezydenta Ewa Witkowska, a z pewnością będzie stanowił świetny sposób na zagospodarowanie ziemi niezagospodarowanej i zieleń nie będzie musiała "rosnąć w miejscach, w których dzisiaj stoją budynki mieszkalne i przemysłowo-usługowe", jak również zostałem poinformowany w odpowiedzi."