Podjeżdżasz i napełniasz. Takiego miejsca w mieście jeszcze nie było

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji planuje uruchomienie sprzedaży wody na terenie rozlewni w pobliżu szpitala. Ma być tańsza i zdrowsza od tej sklepowej.

Mowa o zakładzie produkcyjnym przy ul. Ranusa, z którego aktualnie wyjeżdża Inowrocławianka Kujawska. To nie ona ma być jednak przedmiotem nowego kanału dystrybucji Wodociągów. Jej produkcja jest stosunkowo droga, a wcześniejsze próby zdobycia ogólnopolskiego rynku w starciu z dużymi graczami okazały się nieskuteczne.

Nowy prezes PWiK zamierza sprzedawać w tym miejscu tzw. kranówkę, która będzie zdrowsza, niż wody butelkowane w sklepach, a jednocześnie o połowę tańsza. Inowrocławianka będzie produkowana na swojej linii bez zmian.

- To będzie Woda Inowrocławska. Nie będzie pochodzić z tego źródła, z którego produkujemy Inowrocławiankę, czyli wodę mineralną, tylko to będzie zwykła kranówka - wyjaśnia nam Janusz Radziowski.

Co miałoby skłonić mieszkańców do kupna wody, jeśli taką samą mają w swoich kranach? Ta sprzedawana przy ul. Ranusa będzie miała mniejszą twardość.

- Technologicznie, proces zmiękczania wody w Trzaskach będzie trwał kilka lat i będzie bardzo kosztowny. Tutaj, na Ranusa, będę w stanie wdrożyć to w ciągu roku. Po pierwsze, mieszkańcy dostaną wodę o dużo lepszych parametrach, a po drugie dużo tańszą, niż oferuje rynek - mówi Janusz Radzikowski.

Jego zdaniem istnieje duża grupa mieszkańców, którzy kupują wodę w sklepach w 5-litrowych butelkach dlatego, że ta w kranie jest zbyt twarda. Jeśli dostaną możliwość kupna jej taniej, a w dodatku bogatszej w minerały, to wybiorą ofertę PWiK.

System sprzedaży, który ma ruszyć na wiosnę 2026 roku ma być w dużej mierze zautomatyzowany. Plany zakładają, że klient przyjeżdżałby ze swoją 5-litrową butelką, wpłacał określoną kwotę i otrzymywał odmierzoną ilość wody. To miałoby również korzystny wpływ na ograniczenie plastikowych odpadów.

Czy popierasz plan PWiK dotyczący nowego sposobu sprzedaży wody?

Czy nowy pomysł sprzedaży wody się sprawdzi? Czas pokaże. Z pewnością najbardziej palącym dziś problemem mieszkańców jest twardość wody w kranach.

W rozmowie z naszym portalem prezes PWiK przedstawił swój pomysł na obniżenie twardości wody w całym Inowrocławiu. Z danych sanepidu wynika, że w próbkach pobieranych z sieci wodociągowej, w ostatnich latach stwierdzane są przekroczenia dopuszczalnych norm twardości. Jak się dowiadujemy, istnieje szansa, że w przyszłości problem ten zostanie zminimalizowany. Wkrótce opiszemy szerzej plany Wodociągów w tym zakresie.