W środę informowaliśmy o śnięciu ryb w rzece Noteć. Przyczyną tej sytuacji była awaria w zakładach chemicznych Ciech. Grupa zapewnia, że prowadzi działania, które mają ograniczyć możliwość wystąpienia kolejnych awarii.
- Każdy incydent jest zgłaszany odpowiednim służbom, a dodatkowo prowadzimy wiele projektów ograniczających możliwość wystąpienia awarii. Obecnie prowadzimy intensywne prace na uruchomieniem stałego monitoringu miejsc połączenia infrastruktury spółki z Notecią (przy pomocy specjalnych urządzeń oraz oprogramowania). Celem tego działania jest jeszcze szybsza identyfikacja ewentualnych awarii i odcięciu zrzutów w przypadku jakichkolwiek odchyleń od norm. Intensywnie pracujemy nad tym, by projekt zrealizować jeszcze w tym roku - mówi Mirosław Kuk, rzecznik grupy.
Ciech zapewnia, że rozszczelnienie instalacji nie skutkowało przedostaniem się do Noteci żadnych metali ciężkich czy substancji zagrażających zdrowiu.
- Nasza działalność jest regulowana bardzo restrykcyjnymi przepisami w zakresie odprowadzenia pozostałości poprodukcyjnych i kontrolowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Współpracujemy także ze spółką Wody Polskie. Regularnie monitorujemy parametry chemiczne i fizyczne pozostałości poprodukcyjnych, które trafiają do Noteci, tak by spełniały one wszystkie wymagane prawem i regulacjami normy - dodaje rzecznik.
Do sprawy wrócimy.