Afera fakturowa: Słodycze, elfy i faktury. Co się stało z miejskimi pieniędzmi?

Jedna z faktur zakwestionowanych przez prokuraturę w "aferze fakturowej" dotyczyła świątecznych upominków dla dzieci. W tej sprawie przed sądem wyjaśnienia złożyła dzisiaj jedna z oskarżonych.

Zestawy świąteczne miały zostać rozdane dzieciom podczas wydarzenia "Kraina Świętego Mikołaja", które odbyło się w grudniu 2016 roku na inowrocławskim Rynku z okazji Mikołajek. Prokuratura podejrzewa jednak, że środki pobrane przez urzędników z miejskiej kasy mogły nie zostać przeznaczone na ten cel.

W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Inowrocławiu, gdzie toczy się proces dotyczący tzw. afery fakturowej, wyjaśnienia złożyła Małgorzata W. - była urzędniczka i jedna z oskarżonych. Według śledczych, to ona miała złożyć wniosek o zwiększenie zaliczki na zakup zestawów.

- Otrzymałam polecenie od Agnieszki Ch. (głównej oskarżonej w procesie – przyp. red.), aby przygotować wniosek o zwiększenie zaliczki na zestawy świąteczne. Powiedziała, że za przygotowanie zestawów i zakup słodyczy odpowiadać będzie pani Renata K. (fryzjerka i również oskarżona – przyp. red.), tak aby mogły zostać rozdane dzieciom. Część z nich miała trafić do dzieci, które śpiewały kolędy, oraz do tych przebranych za elfy - mówiła Małgorzata W.

Oskarżona nie przyznała się do winy, zaprzeczając, jakoby miała odnieść jakąkolwiek korzyść majątkową w związku z wystawioną fakturą.

- Widziałam, że te słodycze zostały zakupione - pani Agnieszka Ch. przyniosła je do urzędu. Później przewieźliśmy je do Inowrocławskiej Organizacji Turystycznej. Wszystkie ustalenia dotyczące faktury prowadziła bezpośrednio z Renatą K. Nasuwa się jednak pytanie, czy cała kwota została rzeczywiście przeznaczona na słodycze. Niestety, nie wiem, gdzie dokładnie popełniono błąd - tłumaczyła oskarżona.

Małgorzata W. jest ostatnią z oskarżonych, która składa wyjaśnienia przed sądem w sprawie tzw. afery fakturowej. Po zakończeniu tego etapu, sąd przystąpi do przesłuchania świadków.

Do tematu już wkrótce wrócimy.

Czy wierzysz, że pieniądze z afery fakturowej wrócą do miasta?