Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu, a niegdyś zastępca prezydenta Ryszarda Brejzy, wraz z miejskim radnym Solidarnej Polski Damianem Polakiem zwołali dziś w tej sprawie konferencję prasową pod ratuszem.

- Toczyły się jakieś rozmowy, dyskusje. Kto brał w nich udział, kto uzgadniał treść porozumienia i kto w konsekwencji doprowadził do jego podpisania? - pytał Ireneusz Stachowiak zarzucając włodarzowi, że o sprawie nie informował miejskich radnych, komisji, ani mieszkańców. Jego zdaniem podpis skarbnika miasta oznacza, że Inowrocław najprawdopodobniej zawarł jakieś zobowiązania finansowe w tej sprawie.

Ireneusz Stachowiak przytoczył kilka fragmentów listu intencyjnego, m.in., że Miasto Inowrocław zobowiązuje się udzielać wszelkiego, zgodnego z prawem wsparcia na etapie przygotowania, budowy i funkcjonowania, czy że każda ze stron zachowa poufność i nie ujawni żadnej trzeciej stronie informacji poufnych dotyczących inwestycji i instalacji, jakie posiada w związku z podpisaniem porozumienia.

- Te i inne zapisy tego porozumienia stawiają pod znakiem zapytania intencje i to, czy prezydent miasta Inowrocławia miał w ogóle prawo podpisać takie porozumienie - powiedział Ireneusz Stachowiak.

List intencyjny w związku z budową największej w Polsce spalarni odpadów przy zakładach sodowych w Mątwach Miasto Inowrocław podpisało w lutym 2022 roku. Inwestycja budzi wiele kontrowersji, a odnośniki do wszystkich wątków tej sprawy znajdują się poniżej.