Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu ustalili, że jeden z mieszkańców woj. łódzkiego prawdopodobnie podczas prowadzonych prac remontowych na terenie Parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Skotnikach przywłaszczył wykopaną wcześniej bombardę. Znalezisko, jak określili specjaliści, to machina oblężnicza miotająca kamienie, swego rodzaju pierwsze prymitywne działo. Oceny takiej dokonał pracownik łódzkiej katedry bronioznawstwa. Wstępnie uznano, że znaleziona bombarda jest zabytkiem z przełomu XVI wieku.

- Artykuł 32 i 33 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami mówi, że *"Kto, w trakcie prowadzenia robót budowlanych lub ziemnych, odkrył przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem, jest obowiązany, wstrzymać wszelkie roboty mogące uszkodzić lub zniszczyć odkryty przedmiot, zabezpieczyć, przy użyciu dostępnych środków, ten przedmiot i miejsce jego odkrycia, niezwłocznie zawiadomić o tym właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Analogiczne obwiązki ciążą na przypadkowym odkrywcy zabytku. Niedopełnienie tych czynności jest wykroczeniem (art. 115 i 116 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami), jeżeli natomiast znaleziony przedmiot jest zabytkiem i poszukiwanie jego właściciela byłoby oczywiście bezcelowe, staje się on własnością Skarbu Państwa (art. 189 Kodeksu Cywilnego)" - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska.

Teraz podejrzany 38-latek może odpowiedzieć za przywłaszczenie mienia przy jednoczesnym złamaniu ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami za co może mu grozić do 3 lat więzienia.

_2