Marcin Wroński, radny powiatowy z Konfederacji i przewodniczący komisji rolnictwa, odniósł się do sugestii Janusza Radzikowskiego, prezesa inowrocławskich wodociągów, że za nieprzyjemny zapach na Rąbinie mogą odpowiadać okoliczni rolnicy. Wroński stanowczo odrzuca taką możliwość.
- Wylewanie gnojowicy na pola przez rolników nie jest przyczyną uciążliwego smrodu na Rąbinie - stwierdza. - Ten rodzaj nawozu wylewa się wczesną wiosną - na start lub po zbiorach, a nie w czerwcu czy maju. Nawet pod koniec kwietnia nikt tego nie robi. Każdy może sam to ocenić. Zboża są prawie po pas - w tak duże rośliny nie wylewa się gnojowicy - dodaje.
Zdaniem radnego, źródła problemu należy szukać gdzie indziej - w miejskiej oczyszczalni ścieków. - Może warto przeanalizować, jakiego typu ścieki są tam odbierane – mówi Marcin Wroński.
Przypomnijmy, że po interwencji miejskich radnych i wizytacji oczyszczalni, prezes Janusz Radzikowski wskazał, że przyczyn odoru może być kilka - m.in. procesy technologiczne w oczyszczalni, prace w zakłdzie utylizacji czy działalność rolników. Więcej na ten temat piszemy w artykule: Smród na Rąbinie. "Przyczyn może być kilka".