Podczas przebudowy centrum miasta w 2009 i 2010 roku archeolodzy badali i odkrywali wszystko to, co może świadczyć o historii naszego miasta. Z jednej strony, ich pracy z zaciekawieniem przyglądali się mieszkańcy Inowrocławia, z drugiej - to właśnie w związku z odkryciami archeologicznymi prace związane z wymianą nawierzchni i instalacji na "Królówce", czy Rynku wydłużyły się w czasie.



Archeologom udało się m.in. dotrzeć do pozostałości średniowiecznej zabudowy przyrynkowej, odsłonięto relikty klasztoru franciszkańskiego, czy bramy bydgoskiej. Odkryto 98 konstrukcji drewnianych - od pojedynczych desek po konstrukcje dróg dwufazowych przy ul. Św. Ducha.

- W końcu, po rekonstrukcji ścian, udało się ustalić lokalizację ratusza. Prace na Rynku trwały trzy dni, więc odsłoniliśmy tylko boczne przypory - mówi Tomasz Górzyński z Instytutu Archeologii UMK. Archeologów najbardziej zaskoczyły jednak wyniki datowań dendrochronologicznych.

- Pozyskane próby wskazały daty ścięcia niektórych drzew przy ul. Św. Ducha po roku 1236, a więc dwa lata wcześniej niż ustalona w literaturze data lokacji miasta (1238). Zaraz po powrocie Kazimierza Kondratowica ze Śląska najprawdopodobniej rozpoczęła się rozbudowa Inowrocławia - wyjaśnia archeolog. - Klasztor franciszkański musiał już więc tam stać - dodaje.

- Myślimy o wyeksponowaniu części tego, co udało się wydobyć z przeszłości oraz o ewentualnym dofinansowaniu wydawnictwa związanego z wynikami tych badań - mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

Archeologom udało się wydobyć blisko 5 tysięcy ułamków naczyń ceramicznych, 88 fragmentów nowożytnych wyrobów szklanych, ponad 3 tysiące fragmentów kości zwierzęcych oraz liczne tzw. zabytki wydzielone, czyli m.in. grzebienie, monety, fragmenty świecznika oraz pozostałości zbroi.