Pierwszy etap prac remontowych rozpoczął się w marcu tego roku i polegał na wymianie niewielkiej części przęseł z wymianą tarniny. Zdaniem naszego internauty, jakość tych prac pozostawia wiele do życzenia.

- Jako mieszkaniec Inowrocławia interesuję się naszą tężnią i widzę, że od wielu lat co roku jest coś remontowane i poprawiane. Przecież te 10 pól, które zostały wyremontowane to śmietnik, tarnina nierówna, gałęzie grubości drewna opałowego, 1/5 sucha. Do tego nie ma spadku i leje się jak z prysznica tam, gdzie akurat woda jest. Często jeździmy z rodziną w miejsca, gdzie są tężnie i żadna tak nie wygląda. To, co ta firma zrobiła, nadaje się od nowa do naprawy. Pisałem kilka tygodni temu do UM Inowrocławia to dostałem kilka odpowiedzi, ale w skrócie: "inspektor nadzoru odebrał, więc jest ok" - czytamy w liście do redakcji. Co na to ratusz?

- Informuję, że sugestie co do niewłaściwego wykonania przedmiotu umowy są bezpodstawne. Remont 10 przęseł został wykonany zgodnie z dokumentacją projektową, a sposób ułożenia tarniny uzależniony jest od rozstawu łat oraz rusztu drewnianego, który pełni rolę konstrukcji wsporczej dla wiązek tarniny. Spływ solanki został wyregulowany - mówi Adriana Herrmann, rzecznik urzędu miasta.

Drugą kwestią, którą poruszył nasz czytelnik jest kryterium skrócenia terminu wykonania prac w zakończonym niedawno przetargu na kolejny etap prac. Jak informowaliśmy pod koniec sierpnia, prace wykona firma, która zaoferowała 4 mln 59 tys. złotych. Druga, tańsza o 61 500 zł oferta otrzymała mniej punktów z uwagi na różne czasy skrócenia terminu wykonania. W droższej ofercie mowa o skróceniu o 20 dni, a w tańszej o 5 dni. Za różnicę wynoszącą 15 dni miasto zapłaciło zatem o ponad 60 tys. zł więcej. Określony w dokumentacji wyjściowy termin wykonania to 120 dni.

- Nie wydaje mi się, że kilkanaście dni powinno robić taką różnicę w punktacji, skoro byli drożsi o ponad 60 tys zł - pisze nasz internauta.

Zapytaliśmy w ratuszu, dlaczego w przetargu znalazło się kryterium "skrócenie terminu wykonania" i czy prace krótsze o 15 dni są warte ponad 60 tys. złotych więcej.

- Informuję, że Prawo zamówień publicznych nakazuje instytucjom publicznym przy stosowaniu procedur przetargowych nieograniczanie się wyłącznie do ceny, lecz również uwzględnienie innych wartości. W omawianym przypadku zastosowaliśmy gwarancję oraz termin realizacji usługi. W tym kontekście wyliczenie kwoty 60 tys. zł za wykonanie prac w terminie krótszym o 20 dni (a nie 15 dni, jak podano w pytaniu), w stosunku do kwoty aż 4 mln zł za wykonanie całości usługi, nie powinno budzić żadnych zastrzeżeń i jest w pełni zgodne z obowiązującym prawem - mówi rzecznik ratusza.