Policja już kilka dni temu informowała różne urzędy i instytucje, a także szkoły o tym, że w tym tygodniu może wystąpić seria fałszywych alarmów w placówkach, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminu maturalnego. Funkcjonariusze apelowali do dyrekcji placówek o zachowanie spokoju w takiej sytuacji, a każde zgłoszenie zostało skrupulatnie sprawdzone.

W poniedziałek - przed maturą z języka polskiego - e-mail o podłożeniu ładunku wybuchowego wpłynął do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1. Kolejnego dnia odebrał go dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza. W związku z koniecznością sprawdzenia budynku przez służby, matura z matematyki rozpoczęła się tam z opóźnieniem.

Specjalna grupa policjantów ustala teraz sprawców fałszywych alarmów. Grozi im kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

- Anonimowy telefon o podłożeniu ładunków wybuchowych uruchamia całą lawinę działań policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Autorzy takich głupich żartów są jednak ustalani i pociągani do odpowiedzialności karnej. Pamiętajmy, że oprócz odpowiedzialności karnej, takie osoby muszą się liczyć także z odpowiedzialnością cywilnoprawną, możliwością obciążenia kosztami przeprowadzonej akcji, czy np. odszkodowaniami za straty spowodowane wstrzymaniem działalności danej instytucji - informują policjanci.