Wniosek w sprawie nadania nazwy złożył Oddział Inowrocław Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność". W sierpniu tego roku mija 40 lat od tragicznej śmierci Jarosława Brejzy. Więcej pisaliśmy w artykule:
Zobacz też: Będzie Skwer Jarosława Brejzy? Jest projekt uchwały
Za nadaniem nazwy dla rąbińskiego skweru było 17 radnych, wstrzymała się radna Ewa Podogrodzka, radny Dobromir Szymański był przeciw, a pozostali rajcy związani z PiS (za wyjątkiem Jacka Tarczewskiego i Grzegorza Olszewskiego którzy byli za) nie wzięli udziału w głosowaniu. Głosowanie poprzedziła żywiołowa dyskusja, kością niezgody była lokalizacja miejsca.
- Bardzo cieszymy się, że będzie uczczona pamięć pana Jarosława Brejzy i to nie podlega żadnym dyskusjom. Cieszymy się, że "Solidarność" wyszła z taką inicjatywą, samo już to że został on odznaczony pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski 7 kwietnia 2022 r. zamyka ten temat, bo jest to jedno z najważniejszych odznaczeń, jakie przyznajemy w Polsce. Nasz sprzeciw budzi jednak lokalizacja. Czcić pamięć to jednak czcić "od a do z", a nie robić sobie żarty z bohaterów. Jest to teren rekreacyjny, plac zabaw, jak w takim miejscu można czcić pamięć bohatera? - pytał radny Maciej Basiński z klubu radnych PiS.
Wcześniej była inna propozycja...
W 2016 roku z wnioskiem o nazwanie terenu pomiędzy al. Niepodległości, ul. Prymasa Glempa i ogródkami działkowymi Skwerem Żołnierzy Wyklętych wystąpił radny Maciej Basiński z Inowrocławskiego Klubu Dyskusyjnego. Wniosek został jednak negatywnie zaopiniowany przez ówczesny zarząd osiedla Uzdrowiskowego, który uznał iż taki patronat jest nieodpowiedni dla terenu zielonego, który pełni funkcję rekreacyjną.
- Należy zauważyć, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na tym terenie m.in. dopuszcza się również lokalizacje terenowych urządzeń sportowych i rekreacyjnych, co można by odebrać jako niegodny sposób upamiętnienia postaci tragicznie zapisanych na kartach historii - odpowiedział wtedy radnemu Wojciech Piniewski, zastępca prezydenta Inowrocławia. Głosy w podobnym tonie podczas obrad komisji nazewnictwa zabrali wówczas także ówczesna radna Magdalena Łośko i radny Patryk Kaźmierczak z Koalicji Obywatelskiej.
Radny Maciej Basiński z klubu PiS pytał dziś radnego Kaźmierczaka o to, dlaczego teraz zmienił zdanie. Ten odpowiedział, że nie będzie wkładał obu propozycji do jednego worka, a ponadto w innych miejscach Inowrocławia uhonorowano już żołnierzy wyklętych - rotmistrza Witolda Pileckiego i majora Wacława Szewielińskiego.
"Macie Państwo prawo o tym nie wiedzieć..."
Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Marcinkowski stwierdził, że skoro wnioskodawcy w uzupełniającym wniosku wskazują to miejsce, to uznali że jest to miejsce godne i reprezentatywne.
- Wracacie Państwo do okresu sprzed sześciu lat. To dużo czasu w rozwoju każdego miasta. Zmieniają się plany, koncepcje, przeznaczenie części miast. Najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości zmieni się charakter tego miejsca. Macie Państwo prawo o tym nie wiedzieć, ale najprawdopodobniej tak będzie i będzie to charakter, tak to określę, edukacyjno-kulturalny - dodał Tomasz Marcinkowski, nie podając już więcej szczegółów na ten temat.
Dodajmy, że w przeszłości - w 2017 roku - z wnioskiem o nadanie patrona dla Jarosława Brejzy dla skweru nieopodal, tzn. w rejonie ul. Staszica, Świętokrzyskiej i Zapadłe wystąpił lokalny aktywista, Marek Browiński. Jak wynika z korespondencji, którą opublikował w mediach społecznościowych, komisja statutowa i nazewnictwa odrzuciła wtedy ten wniosek najpierw nie podając uzasadnienia, a po ponownym zapytaniu odpowiadając, że na tę propozycję nie zgodziła się rodzina.