Przed przesłuchaniem prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza podczas krótkiej konferencji prasowej przekazał, że uważa tę sprawę za intrygę polityczną. - Nie mam żadnych wątpliwości, że mamy ponieść ofiarę, stać się ofiarami łamania prawa w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość - mówił podkreślając, że nie jest przypadkiem jego wezwanie w czasie, gdy jego syn, senator Krzysztof Brejza ujawnia sprawę inwigilacji "Pegasusem".
W prowadzonym śledztwie 19 osobom podejrzanym przedstawiono zarzuty popełnienia ponad 250 przestępstw. W sumie Urząd Miasta Inowrocławia, a także CKiS Ziemowit w Kruszwicy miały stracić około 300 tysięcy złotych.
Przypomnijmy. Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w inowrocławskim ratuszu 11 października 2017 roku. Niecałe dwa tygodnie później prezydent miasta złożył zawiadomienie do prokuratury po tym, jak zarządził własną kontrolę w wydziale kultury, ujawniając m.in. proceder wystawiania fikcyjnych faktur, na podstawie których z miejskiej kasy pobierane miały być pieniądze. Zawiadomienie do prokuratury w tej samej sprawie złożyło też CBA.
Poniżej oficjalny komunikat gdańskiej prokuratury:
"Dzisiaj w śledztwie dotyczącym m.in. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych – pracowników Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocław, polegającego na wyłudzeniu kilkuset tysięcy złotych ze środków publicznych, Ryszardowi B. pełniącemu funkcję Prezydenta Miasta Inowrocław, prokurator przedstawił zarzut popełnienia przestępstwa zakwalifikowanego z art. 231 § 1 i 2 kk. Zarzut dotyczy zaistniałego od stycznia 2015 r. do października 2017 r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków Prezydenta Miasta Inowrocław.
Poczynione ustalenia
Jak ustalono, Prezydent Inowrocławia stworzył w Urzędzie Miasta Wydział Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej, obejmując go swoim bezpośrednim nadzorem i wykorzystując zatrudnionych w nim pracowników do podejmowania szeregu działań niezwiązanych z wykonywaniem zadań służbowych, lecz mających na celu budowanie w opinii publicznej pozytywnego wizerunku Ryszarda B. i jego syna oraz deprecjonowanie ich przeciwników politycznych na internetowych forach dyskusyjnych oraz portalach internetowych. Pracownicy stworzonej komórki organizacyjnej w godzinach czasu pracy w urzędzie podejmowali liczne aktywności w Internecie, uczestnicząc w plebiscytach i konkursach internetowych, szeroko komentując artykuły medialne.
W okresie objętym zarzutem doszło również do sfinansowania ze środków Urzędu Miasta publikacji w lokalnych mediach artykułu wymierzonego w przeciwnika politycznego Prezydenta Miasta Inowrocław, a także druku ulotek dla kandydatki do Rady Miejskiej Inowrocławia. Za popełnienie zarzuconego podejrzanemu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Materiał dowodowy
Materiał dowodowy w tej sprawie oparty jest zarówno na źródłach osobowych, tj. zeznaniach świadków i wyjaśnieniach podejrzanych, jak i dowodach materialnych, czyli wynikach oględzin zabezpieczonych nośników informatycznych, przepływów finansowych, analizach kryminalistycznych czy też opinii biegłego.
Do tej pory w prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku śledztwie 19 podejrzanym przedstawiono zarzuty popełnienia ponad 250 przestępstw. Sprawa w dalszym ciągu ma charakter rozwojowy."
Grażyna Wawryniuk, pf rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Na bazie pomówień b. działaczki PiS postawiono Tacie zarzut dodruku ulotek dla jednej z kandydatek na radną.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) January 17, 2022
W Inowrocławiu były JOW-y do rady miejskiej. Okręg liczył 600 gospodarstw.
Czy ktoś może wyliczyć ile kosztuje wydruk 600 ulotek? 100 zł?
4 mln zł wydali na tę operację.
Goebbels by się nie powstydził narracji propagandowej! Ale tak się wypierać koleżanki Agnieszki Ch. wstyd panie senatorze! A ona tak ciepło mówiła na korytarzach urzędu Krzysiek to... Krzysiek tamto...
— Ireneusz Stachowiak (@IreneuszStacho2) January 17, 2022