Sprawa dotyczy podwyżki opłaty za wywóz śmieci, którą Rada Miejska Inowrocławia uchwaliła w październiku 2017 roku. Według wprowadzonych wówczas przepisów, inowrocławianie zaczęli płacić 14 zł (wcześniej 13 zł) za odpady segregowane w przypadku gospodarstw jednorodzinnych i 28 zł (wcześniej 26 zł) - wielorodzinnych, a także dwukrotność tej sumy, jeśli odpady nie były segregowane.
Skarga prokuratora, wyroki sądów
Po przyjęciu uchwały przez radnych, nowym przepisom przyjrzała się inowrocławska prokuratura rejonowa. Prokurator nie zgodził się z zapisami dotyczącymi kształtu opłat oraz sposobu ich pobierania, a następnie złożył skargę w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA wydał orzeczenie, w którym stwierdził nieważność uchwały mówiącej o podwyżce. Z tym natomiast nie zgodziło się Miasto Inowrocław, które złożyło skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten uznał rację WSA i skargę odrzucił.
- Ostateczna decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego niesie za sobą poważne skutki prawne. Uznanie uchwały za nieważną oznacza, że według prawa jest ona nieważna od samego początku. Tak jakby w ogóle jej nie było. To oznacza, że miasto nie mogło stosować wyższej opłaty, a w rzeczywistości pobierało ją przez 15 miesięcy - mówi Jacek Olech, były wiceprezydent Inowrocławia, który domagał się od Miasta zwrotu nadpłaconych pieniędzy.
Miasto oddało pieniądze
Portal TVP Info poinformował wcześniej, że batalia Jacka Olecha o oddzyskanie nadpłaconych pieniędzy trwała dwadzieścia miesięcy. Na podstawie orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego były wiceprezydent Inowrocławia wystąpił do prezydenta Ryszarda Brejzy z indywidualnym wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty i zwrot środków na rachunek bankowy.
- Prezydent robił cyrkowe sztuczki, aby przez długi czas nie rozstrzygnąć tej sprawy. Po kilku miesiącach wydał orzeczenie o umorzeniu postępowania. Odwołałem się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zwróciło sprawę do prezydenta, aby ostatecznie rozstrzygnął, czy nadpłata mi się należy. Po kilku miesiącach prezydent orzekł, że nie ma nadpłaty. Ponownie odwołałem się do SKO, które wydało decyzję reformacyjną i uznało, że nadpłata za wywóz odpadów nie budzi najmniejszych wątpliwości. Miasto musiało zwrócić mi 64 zł. Kodeks podatkowy zobowiązuje również do zwrotu odsetek, czego nie zrobiono. Wzywałem do tego dwukrotnie i dopiero w następstwie kolejnych pism prezydent oddał mi 12 złotych - wyjaśnia Jacek Olech. I dodaje: - Każdy, kto teraz wystąpi o zwrot nadpłaty, będzie musiał go otrzymać. Ścieżka jest już ustalona i przetarta. Dziwię się, dlaczego prezydent występuje przeciwko mieszkańcom.
"Mieszkańcy mają prawo do zwrotu pieniędzy"
O to, w jaki sposób mieszkańcy Inowrocławia mogą ubiegać się o zwrot nadpłaty za wywóz śmieci, która według wyroku sądu została pobrana niezgodnie z prawem, zapytaliśmy urząd miasta. Odpowiedzi na to pytanie nie otrzymaliśmy. Rzecznik ratusza Adriana Herrmann mówi natomiast, że miasto nie miało i nie ma żadnych nadwyżek z tytułu zebranych od mieszkańców środków z tytułu opłaty za odpady.
- Wszystkie zebrane pieniądze z tej opłaty zostały przekazane na pokrycie kosztów odbioru odpadów. Wielokrotnie informowaliśmy, że zgodnie z obowiązującym prawem, ustawa zabrania przekazywania na pokrycie kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów jakichkolwiek innych środków z budżetu miasta, poza tymi zebranymi z tej opłaty - mówi Adrianna Herrmann.
- Oczywiście, że w gospodarce śmieciowej nie ma nadwyżki, ponieważ ona się bilansuje. Natomiast mieszkańcy są podatnikami, nadpłacili i mają prawo do zwrotu nadpłaconych pieniędzy - komentuje Jacek Olech.
Jak mówi, z wnioskiem o zwrot nadpłaty mogą zwrócić się do prezydenta wszyscy mieszkańcy, którzy są bezpośrednimi podatnikami (czyli m.in. właściciele domków jednorodzinnych czy szeregowych) i płacą ten podatek do urzędu. Natomiast mieszkańcy bloków i budynków wielorodzinnych mają swoich zarządców, jak IGKiM, wspólnoty i spółdzielnie. W ich imieniu do prezydenta miasta zobowiązane są wystąpić te jednostki.
- Wystarczy skierować do urzędu miasta pismo z wnioskiem o wypłacenie nadpłaty za wywóz śmieci w związku z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym sąd stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej Inowrocławia - dodaje Jacek Olech.
Poniżej publikujemy również stanowisko Urzędu Miasta w Inowrocławiu.