Ostatnio na terenie Inowrocławia patrol zatrzymał do kontroli samochód marki BMW. Powodem była nie tylko uzyskana informacja, że osoby, które nim jadą, mogą mieć narkotyki. Policjanci zaobserwowali, że kierowca pojazdu na skrzyżowaniu ul. Niepodległości i Wojska Polskiego nie zastosował się do znaku drogowego B-20. Oznacza to, że nie zatrzymał się przed drogą z pierwszeństwem, gdzie miał taki obowiązek.

- Podczas kontroli 27-letni kierujący za wykroczenie w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł oraz dwoma punktami karnymi. Ponadto policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu z uwagi na brak aktualnych badań technicznych - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

BMW jechało łącznie pięć osób. Patrol sprawdził, czy nie posiadają zabronionych środków. Przy dwójce pasażerów: 17-letnim mężczyźnie i 24-letniej kobiecie policjanci znaleźli susz roślinny, który po wstępnych badaniach testerem okazał się marihuaną. W pojeździe również policjanci ujawnili jeszcze dwa woreczki z suszem i skrystalizowaną substancją, które należały do tego samego 17-latka. Te dwie osoby zostały zatrzymane do wyjaśnienia. Usłyszały już zarzuty posiadania narkotyków.

- *W miniony poniedziałek policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego skontrolowali samochód marki Volkswagen i znanego im kierującego pojazdem mężczyznę. W drzwiach pojazdu patrol ujawnił woreczek z marihuaną. 26-letni mieszkaniec Inowrocławia został zatrzymany w policyjnym areszcie. Zarzut jaki usłyszał to posiadanie zabronionych środków - dodaje Drobniecka.