18, 19 i 20 kwietnia w Janikowie mężczyzna po wybiciu szyb wchodził do środka pomieszczeń, po czym niczego nie zabierając, wychodził. Straty oszacowano w sumie na 2 700 zł.

- Na podstawie ustaleń i zebranych śladów oraz dowodów policjanci bardzo szybko, bo już 21 kwietnia ustalili 36-letniego mężczyznę, który mógł mieć związek ze zdarzeniami. Tego też dnia odwiedzili go w mieszkaniu. Był wówczas nietrzeźwy. Podejrzenia policjantów, co do tego mężczyzny potwierdził monitoring, ale nie tylko on. Świadczyły o tym również ślady ran na rękach, od tłuczonego szkła. Sprawca szyby wybijał młotkiem oraz wyrwanym palikiem do podpierania drzewka - informuje asp. sztab. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Wczoraj mężczyzna usłyszał trzy zarzuty uszkodzenia mienia, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Pytany o powody swojego postępowania nie potrafił ich wytłumaczyć, ale przyznał się do winy. Zobowiązał się ponadto do naprawienia szkód.