Inowrocław od kilku lat nie posiada miejskiego konserwatora zabytków, ani tez specjalisty, który zajmowałby się miejską estetyką. Część tych obowiązków przejął wydział inwestycji, ale - jak wskazuje nowy radny - porównując z możliwościami funkcjonowania miejskiego konserwatora, w mieście wielkości Inowrocławia i ze swoimi tradycjami, jest to niewystarczające spektrum działań.
- Normą w wielu miastach podobnych do Inowrocławia jest traktowanie dziedzictwa kulturowego (w przypadku Inowrocławia jakże bogatego) jako potencjału promocyjnego i kapitału związanego z tożsamością. To paradoksalnie działania bardzo ożywiające tkankę współczesnego miasta, ale i proponujące określoną normę estetyczną - pisze Łukasz Oliwkowski.
Radny Koalicji Obywatelskiej twierdzi, że trzeba patrzeć na to, jak na inwestycję. Sprawę skonsultował z wieloma środowiskami, które wyraziły jednoznaczne poparcie.
W kampanii wyborczej kandydaci na prezydenta miasta podkreślali potrzebę poprawy estetyki w mieście w oparciu m.in. o uchwałę krajobrazową. O tym, jak do tej sprawy - jeszcze przed wyborami - ustosunkował się obecny włodarz Arkadiusz Fajok przeczytacie w artykule Jak usunąć z miasta chaos reklamowy?
Poniżej treść interpelacji radnego Łukasza Oliwkowskiego: