Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego mogileńskich strażaków w czwartek o godzinie 20.20.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano palący się stóg słomy (około 450 balotów) na zewnątrz w połowie objęty ogniem. Po rozpoznaniu okazało się, że druga połowa stogu (przykryta plandeką) objęta była ogniem od spodu. Działania zastępów polegały na podaniu 5 prądów gaśniczych wody w natarciu na palący się stóg. Po przybyciu 2 ładowarek teleskopowych usunięto plandekę z drugiej połowy stogu i przy użyciu tych ładowarek zdjęto z góry stogu niepalące się 22 baloty słomy. Pozostałe baloty były już zajęte ogniem. Następnie operatorzy ładowarek przerzucili stertę obornika znajdującą się około 5 metrów od stogu kilka metrów dalej, w bezpieczne miejsce. Sukcesywnie palące się baloty rozciągano przy pomocy bosaków ciężkich i wideł w celu szybszego wypalenia a na zakończenie akcji pogorzelisko przelano 2 prądami wody - informują mogileńscy strażacy.
Działania trwały łącznie prawie 10 godzin, a uczestniczyły w nich jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
fot. PSP Mogilno