- Dzisiaj rano patrol przewodników z Inowrocławia w składzie: asp. szt. Krzysztof Lamański i sierż. Kinga Lewandowska byli w pobliżu Parku Solankowego. W pewnym momencie zauważyli biegnące dwa psy, które najwyraźniej komuś uciekły. Tak też było. Przewodnicy, nie tylko dzięki swojemu doświadczeniu z czworonogami, wykorzystali znane sobie techniki i schwytali „uciekinierów”. W rozmowie z ich właścicielem potwierdzili też, że faktycznie jego podopieczni uciekli. Psy trafiły do domu, a ich właściciel bardzo dziękował policjantom za pomoc - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.

Niedługo potem ten sam patrol zauważył dwoje zakłopotanych seniorów stojących przy swojej skodzie. Jak się okazało, tuż przed wyjazdem z inowrocławskiego sanatorium do domu w okolice Łodzi, parze zepsuł się samochód.

- Przysłowiową złotą rączką okazał się policjant, który szybko ustalił, że doszło do zblokowania hamulców. Wraz z przybyłym na miejsce mechanikiem zatrudnionym w komendzie, który dysponował niezbędnymi narzędziami, szybko uporali się z usterką. Zadowoleni i pełni wdzięczności seniorzy ruszyli do domu - mówi rzecznik inowrocławskiej policji.

2