Łańcuch ludzi dobrej woli rozpoczął się od pana Bogumiła Szałczyńskiego, który 27 listopada w pobliżu zabudowań gospodarskich napotkał rannego ptaka. Był to majestatyczny bielik. Mężczyzna podjął natychmiastowe działanie - udzielił schronienia z pomocą sołtys Hanny Domżalskiej oraz powiadomił inspektora Urzędu Miejskiego w Janikowie. Weterynarz Antoni Krakowski udzielił pierwszej pomocy oraz wstępnie zdiagnozował złamanie skrzydła.

Następnie dostarczono bielika do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Dzikich Animal Patrol w Kobylarni z którym Gmina Janikowo ma umowę na leczenie zwierząt.

- W gabinecie lek. wet. Renata Nowicka potwierdziła złamanie dwóch kości lewego skrzydła, podejmując leczenie. Ten wspaniały przykład łańcucha ludzi dobrej woli przyniósł efekty, orzeł obecnie dochodzi do zdrowia. Z uzyskanych informacji wynika, że po okresie pięciu – sześciu tygodni zrastania kości ptak zostanie przeniesiony do woliery, gdzie będzie nadal obserwowany dla stwierdzenia zdolności do latania, a w przypadku odzyskania pełni sił zostanie wypuszczony na wolność - czytamy na stronie Gminy Janikowo.