Pod koniec sierpnia tego roku strzeleńscy policjanci otrzymali informację o włamaniu do jednego z miejscowych marketów. Okazało się, że nieznani wówczas sprawcy weszli nocą do środka poprzez wycięcie dziury w ścianie, która oddzielała halę sklepową od dostępnej z zewnątrz remontowanej części sklepu. Łupem złodziei padł alkohol, tytoń i papierosy o łącznej wartości 1600 złotych.

- Funkcjonariusze dokładnie obejrzeli miejsce przestępstwa, zabezpieczyli wszystkie ślady, w tym również charakterystyczne odbitki podeszwy butów.
Po dwóch miesiącach nastąpił przełom. Policjant zespołu kryminalnego komisariatu
w Strzelnie zwrócił uwagę na obuwie 18-letniego mieszkańca Strzelna, który stawił się w komisariacie na przesłuchanie w innej sprawie. Porównanie profilu podeszwy potwierdziło, że idealnie pasuje do odcisku pozostawionego na miejscu włamania - informuje KPP w Mogilnie.

Zaskoczony sytuacją mężczyzna przyznał się do winy. W trakcie czynności policjanci ustalili, że nie działał sam. W przestępczym procederze pomagał mu 20-letni kolega. Sprawcom przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.