W nocy z 5 na 6 września po godz. 23.00 19-letni mężczyzna pojechał do jednego z barów w centrum miasta, by odebrać swojego brata. Gdy jechali ul. Studzienną kierowca spowodował kolizję drogową, uderzając w dwa zaparkowane tam pojazdy. Uderzenie było tak silne, że w peugeocie wystrzeliły poduszki powietrzne. 19-latek i jego 35-letni brat uciekli z miejsca kolizji.
Policjanci podczas wyjaśniania zdarzenia znaleźli w samochodzie dokumenty. Przyczyniło się to do szybkiej identyfikacji i namierzenia sprawców.
- Jak ustalili policjanci, starszy z braci ma związek z innym uszkodzeniem mienia w Inowrocławiu przy ul. 3 Maja. Tam, tej samej nocy, urwano lusterka od sześciu zaparkowanych samochodów. Na podstawie zebranych dowodów kryminalni potwierdzili, że związek z wandalizmem ma właśnie 35-letni mężczyzna. Zanim wsiadł z bratem do samochodu, wyładował swoją agresję na pojazdach. Usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia - mówi Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Policjanci nadal prowadzą postępowanie karne. Ustalają pozostałych właścicieli samochodów, którym zostały urwane lusterka. Ściganie sprawcy uszkodzenia mienia następuje na wniosek poszkodowanego. Zatem jeśli właściciele innych samochodów je złożą, mężczyzna usłyszy dodatkowe zarzuty.
- Sprawcy tego przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Młodszemu z braci za wykroczenie spowodowania kolizji drogowej i jazdę bez uprawnień grozi kara grzywny i kara nagany. Obaj też muszą liczyć się z tym, że trzeba będzie pokryć koszty wyrządzonych uszkodzeń - dodaje Izabella Drobniecka.