Do tragicznego wypadku na drodze z Przyjezierza do Inowrocławia doszło 11 sierpnia 2019 r. Zginęły w nim cztery młode osoby z Inowrocławia i okolic. Najmłodsza ofiara miała siedemnaście lat, a najstarsza - dwadzieścia pięć.

Po tragedii nieznana osoba włamała się na konto na Facebooku jednej z ofiar, a następnie zaczęła udostępniać jej prywatne i intymne zdjęcia. Pojawiły się także obraźliwe wpisy i fotografie samochodu, w którym zginęli młodzi ludzie.

Policja prowadziła postępowanie w sprawie złamania elektronicznych zabezpieczeń do konta na jednym z komunikatorów, czego efektem było właśnie pojawienie się w sieci wulgarnych wpisów i intymnych zdjęć ofiar. Drugi wątek w tym postępowaniu dotyczył rozpowszechniania fotografii obrazujących ofiary wypadku. Makabryczne zdjęcia z miejsca zdarzenia trafiły m.in. do rodzin osób, które feralnego dnia zginęły na drodze. Śledztwo w zakresie obu spraw zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy.

- W ramach postępowania zostały przeprowadzone przeszukania pomieszczeń mieszkalnych osób, mogących mieć związek ze sprawą. Został też zabezpieczony sprzęt elektornicznych, który mógłby posłużyć do zamieszczenia zdjęć na portalu społeczenościowym. Sprzęt następnie został zbadany przez biegłego pod względem wprowadzenia plików do intenetu. Uzyskane zostały dane od właściciela portalu społeczenościowego oraz operatorów sieci komórkowych. Przesłuchano też osoby, które były na miejscu wypadku - w tym strażaków - mówi nam prok. Robert Szelągowski, szef Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu. - Te czynności sumarycznie nie doprowadziły do wykrycia sprawcy przestępstwa polegającego na przełamaniu elektornicznego zabezpieczenia na portalu społecznościowym, a następnie wstawienia na nim wizerunku osób zmarłych - dodaje.

inoonlineplus