Prezydent zabrał głos podczas poniedziałkowych uroczystości upamiętniających 75. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau organizowane przez Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau; w uroczystości bierze udział ponad 60 delegacji z całego świata.
Andrzej Duda rozpoczął swoje wystąpienie od przywołania cytatu z opowiadania Tadeusza Borowskiego, więźnia obozu. "My w Polsce dobrze znamy prawdę o tym, co się tu działo, bo opowiadali nam to nasi rodacy, którym Niemcy wytatuowali obozowe numery" - mówił.
Jak zaznaczył, "mija 75 lat od zakończenia tego potwornego, przerażającego, zbrodniczego koszmaru, który w tym miejscu rozgrywał się przez blisko pięć lat". "Mijają już trzy pokolenia od tamtego dnia, 27 stycznia 1945 roku, kiedy kilka tysięcy więźniów – wycieńczonych okrucieństwem oprawców, niewolniczą pracą, głodem i chorobami – doczekało się wreszcie wyzwolenia przez żołnierzy Armii Czerwonej".
Prezydent podkreślił, że ma "przywilej i zaszczyt" ponowić zobowiązanie, by "zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co się tutaj wydarzyło".
Jak zaznaczył, Polacy przyjęli to zobowiązanie na siebie już wtedy, kiedy dokonywał się Holokaust, "kiedy nasi poprzednicy z narażaniem własnego życia nieśli ratunek mordowanym Żydom, jako pierwsi nieśli światu prawdę o Zagładzie i domagali się reakcji od światowych mężów stanu". Dodał, że współcześni Polacy – "również ze względu na pamięć o naszych bohaterskich rodakach, takich jak Witold Pilecki i Jan Karski" – konsekwentnie trwają w tym zobowiązaniu.
Prezydent oświadczył, że ponawia to zobowiązanie "w imieniu Rzeczypospolitej, która pierwsza stała się celem agresji nazistowskich Niemiec, której terytorium znalazło się pod okupacją a naród został poddany terrorowi, która stworzyła największy w Europie konspiracyjny ruch oporu przeciwko III Rzeszy, której żołnierze walczyli z Niemcami na wszystkich frontach II wojny światowej od jej pierwszego do ostatniego dnia, której sześć milionów obywateli zginęło z rąk hitlerowców, w tym trzy miliony Żydów i która podejmuje wszelkie starania o zachowanie tego miejsca - terenu obozu Auschwitz – oraz wszystkich innych miejsc Zagłady, byłych niemieckich obozów, znajdujących się na naszych ziemiach".
Andrzej Duda zaprosił zgromadzonych na uroczystościach przedstawicieli innych państw i narodów, a także instytucji międzynarodowych "i wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie do udziału w tym dziele". "Niech będzie to nasze wspólne zobowiązanie, podjęte w obliczu ostatnich Ocalonych i Świadków: nieść dalej w przyszłość przesłanie i przestrogę dla całej ludzkości, które płyną z tego miejsca" - apelował.
Oświadczył, że "fałszowanie historii II wojny światowej, zaprzeczanie zbrodniom ludobójstwa i negowanie Holokaustu oraz instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz dla jakichkolwiek celów to bezczeszczenie pamięci ofiar, których prochy są tutaj rozsypane". "Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Pamięć o Auschwitz musi trwać, żeby Zagłada nigdy więcej w historii świata się nie powtórzyła" - stwierdził Andrzej Duda.
Jak zauważył, podczas rocznicowych uroczystości obecni są "ostatni żyjący ocaleni, którzy przeżyli piekło Auschwitz". "Ostatni z tych, którzy na własne oczy widzieli Zagładę. Wśród nich ci, którzy doświadczyli losu narodu żydowskiego, o którym mówi Psalm 44: +zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź+” - mówił prezydent.
Jak dodał, 61 delegacji z całego świata zgromadziło się w poniedziałek w 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, aby wspólnie uczcić Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. "Stajemy przed bramą obozu, w którym śmierć poniosło najwięcej ofiar i który stał się symbolem Zagłady. Składamy hołd wszystkim sześciu milionom Żydów, zamordowanych w tym oraz innych obozach, gettach, miejscach kaźni" - oświadczył prezydent.
Jak zaznaczył, "ludobójstwo, popełnione tutaj przez funkcjonariuszy hitlerowskiej III Rzeszy, pochłonęło ponad milion trzysta tysięcy istnień ludzkich". Podkreślił, że "byli wśród nich Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy – ale przede wszystkim Żydzi, których zgładzono tu przeszło milion sto tysięcy".
"Holokaust, którego Auschwitz jest głównym miejscem i symbolem, był zbrodnią wyjątkową w całych dziejach ludzkości. Nienawiść, szowinizm, nacjonalizm, rasizm, antysemityzm przybrały tu postać masowego, zorganizowanego, metodycznego mordu. Nigdy indziej ani nigdzie indziej nie przeprowadzono eksterminacji ludzi w podobny sposób" - oświadczył polski przywódca.
Jak podkreślił, Żydzi z Polski, Węgier, Francji, Holandii, Grecji i innych okupowanych krajów w całej Europie byli tu przywożeni bydlęcymi wagonami, poddawani selekcji i pozbawiani całego mienia.
"I w ogromnej większości natychmiast zabijani w komorach gazowych. I spalani w krematoryjnych piecach. Wszystko to trwało zaledwie godziny, kwadranse, minuty. Fabryka śmierci przez lata pracowała z pełną mocą. Dymiły kominy, przetaczały się transporty. Ludzie szli i szli, tysiącami. Na śmierć. Wszystko to dzisiaj trudno objąć umysłem. Ogrom dokonanej tu zbrodni przeraża. Ale nie wolno nam odwracać od niej oczu. Nie wolno nam nigdy o niej zapomnieć" - podkreślił prezydent.
Jak dodał, kiedy zbliżał się front, który miał położyć kres zbrodni, sprawcy usiłowali zatrzeć jej ślady; niszczyli budynki i dokumentację ludobójstwa. "Zgładziwszy miliony, chcieli unicestwić także pamięć o nich. To się jednak nie udało. Uratowani zostali świadkowie, z których ostatnimi jesteście wy, czcigodni Ocaleni. I zachowane zostało to miejsce – materialny dowód i symbol Holokaustu" - zaznaczył Andrzej Duda.
"Raz jeszcze dziękuję wam, czcigodni Ocaleni, za wasze świadectwo i waszą tu dzisiaj obecność. Wieczna pamięć wszystkim ofiarom Auschwitz! Wieczna pamięć ofiarom Holokaustu!" - mówił na zakończenie swojego wystąpienia polski prezydent.(PAP)
autor: Marzena Kozłowska, Norbert Nowotnik
mzk/ nno/ par/