O tym, czy w naszym mieście powstanie największa w kraju spalarnia odpadów, zadecyduje prezydent Inowrocławia wydając decyzję środowiskową. W ostatnim czasie Qemetica Soda Polska napisała list otwarty do Arkadiusza Fajoka podkreślając wagę tej inwestycji dla dalszych losów zakładu.

To posunięcie, a także argumenty napływające do ratusza przez drugą stronę, czyli mieszkańców, którzy sprzeciwiają się budowie, prezydent uznał za niedopuszczalne naciski. Podczas piątkowej konferencji prasowej Arkadiusz Fajok przekazał mediom oświadczenie. Poinformował ponadto, że wyniki postępowania w tej sprawie poznamy najprawdopodobniej do końca grudnia br.

Szanowni Państwo,

Z zaniepokojeniem przyjmuję ostatnią medialną aktywność zarówno Zarządu Qemetica S.A. jak i innych środowisk w zakresie budowy spalarni odpadów w Inowrocławiu. Pragnę uspokoić mieszkańców Inowrocławia i stanowczo podkreślić, że organ wydający decyzję środowiskową działa w sposób bezstronny kierując się tylko i wyłącznie przepisami prawa. Wszelkie próby budowania atmosfery nacisku na urzędników i Prezydenta Miasta, przyjmuję jako działania nieuzasadnione i niedopuszczalne. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z zawiłości i trudności tego postępowania.

Żadne kwestie pozamerytoryczne podnoszone przez przeciwników, jak i zwolenników tej inwestycji nie będą miały znaczenia dla organu wydającego decyzję, a każdej ze stron będzie przysługiwało odwołanie od decyzji Prezydenta. Pragnę poinformować, że proces analiz dokumentacji i zebranych materiałów pozwoli nam najprawdopodobniej zakończyć postępowanie do końca grudnia bieżącego roku.

Arkadiusz Fajok
prezydent Inowrocławia