Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo dotyczące procederu wydawania sfałszowanych paszportów w zamian za korzyści majątkowe. Zarzuty w tej sprawie usłyszało już 12 osób. Wcześniejsze doniesienia mediów koncentrowały się na dwóch byłych urzędnikach punktu paszportowego w Inowrocławiu, który podlega pod Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki. Jak udało się nam ustalić, zarzuty zostały także postawione 10 innym osobom.
- Pozostałym osobom przedstawiano zarzuty związane ze współdziałaniem i pomocnictwem przy wystawianiu poświadczających nieprawdę paszportów. Chodzi zarówno o osoby koordynujące proceder, "nabywców" takich dokumentów, jak i osoby, które na swoje dane dokumenty takie wyrabiały. Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci poręczeń oraz dozorów Policji połączonych z zakazami kontaktowania się z określonymi osobami - mówi w rozmowie z Ino.online prokurator Aleksander Duda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Przypomnijmy, że do kompetencji dwóch byłych urzędników punktu paszportowego w Inowrocławiu należało przyjmowanie i weryfikacja wniosków o wydanie paszportów. Jak ustaliła prokuratura, w zamian za korzyści majątkowe mieli oni poświadczać nieprawdę co do autentyczności wizerunków twarzy w dokumentach paszportowych. W praktyce oznaczało to, że zdjęcia w paszportach należały do poszukiwanych przestępców, podczas gdy dane w dokumentach były przypisane do innych osób.
Śledczy ustalili, że proceder trwał w latach 2018-2021. Po ujawnieniu tzw. afery paszportowej inowrocławski punkt paszportowy został zamknięty. Wojewoda kujawsko-pomorski, Michał Sztybel, zapowiedział jednak ponowne otwarcie placówki, które ma nastąpić 1 czerwca 2025 roku.