W ten piątek około 25 tysięcy działaczy Koalicji Obywatelskiej w sms-owym głosowaniu wybierać będzie, czy kandydatem ich ugrupowania w przyszłorocznych wyborach prezydenckich będzie Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski. Choć ten pierwszy pochodzi z naszego województwa - urodził się w Bydgoszczy, a mieszka pod Szubinem, to politycy PO z naszego regionu wolą, aby do pałacu przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie przeprowadził się obecny prezydent stolicy. Za ministrem spraw zagranicznym optują natomiast bardziej członkowie tej partii z regionu toruńskiego.

- Ja już wybrałam, Rafał Trzaskowski. Prezydent na każdy czas - napisała dziś w mediach społecznościowych posłanka Magdalena Łośko. Były prezydent miasta i senator Ryszard Brejza przyznał w rozmowie z nastoletnimi reporterami z inowrocławskiej grupy "Młodzi Pytają", że również wierzy w zwycięstwo Trzaskowskiego. Jak dotąd, jednoznacznego wskazania nie dokonał europoseł Krzysztof Brejza. W programie TVN24 "#BezKitu" stwierdził, że nie zdradzi na kogo zagłosuje w wewnętrznych prawyborach w partii. - Każdy z nich może tę funkcję pełnić z godnością i przywracać godność urzędu prezydenta - mówił.

Obaj kandydaci do ostatnich chwil walczą o uwagę członków Koalicji Obywatelskiej i ich głosy.

- Bardzo cieszę się, że dziś w badaniach zarówno ja, jak i Rafał Trzaskowski, bezpiecznie wygrywamy w II turze z kandydatem PiS-u. Wszyscy pamiętamy jednak, jak mylące były sondaże w 2015 roku, zlecane pół roku przed wyborami. Badania również pokazują, że w drugiej turze wyborcy konfederacji i PSL-u chętniej będą głosować na mnie, a to będzie kluczem do zwycięstwa. […] Nie podjąłbym się udziału w prawyborach, gdybym nie był przekonany, że mam największą szansę na odsunięcie PiS-u od Pałacu Prezydenckiego - czytamy w liście Radosława Sikorskiego do działaczy.

Wyniki głosowania oraz decyzję Koalicji Obywatelskiej w tej sprawie mamy poznać w sobotę. Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie swojego kandydata ma przedstawić dzień później.