- W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy ruszył dziś proces w sprawie zabójstwa 13-letniej Nadii z Inowrocławia
- Mikołaj J., oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, został doprowadzony do sądu w asyście policji
- Na wniosek obu stron postępowania jawność procesu została całkowicie wyłączona
W środę, 20 listopada, w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy rozpoczął się proces w sprawie głośnego zabójstwa 13-letniej Nadii z Inowrocławia. Na wniosek obu stron jawność postępowania została wyłączona już na wstępnym etapie, co oznacza, że szczegóły sprawy nie będą publicznie dostępne aż do zakończenia procesu i ogłoszenia wyroku.
W sądzie obecni byli bliscy ofiary oraz osoby związane z oskarżonym, Mikołajem J. Bliscy Nadii mogli uczestniczyć w rozprawie, natomiast rodzina oskarżonego nie została wpuszczona na salę sądową. Mikołaja J. mogli zobaczyć jedynie na korytarzu, gdy w asyście policji i w kajdankach został doprowadzony do sądu.
Proces budzi zainteresowanie opinii publicznej, jednak ze względu na charakter sprawy oraz wiek pokrzywdzonej, sąd postanowił chronić szczegóły postępowania przed ujawnieniem.
- Nie mamy szczegółowych informacji o motywach decyzji o wyłączeniu jawności, natomiast obie strony postępowania złożyły taki wniosek i sąd rozpatrzył go pozytywnie. Wiemy, że decyzja dotyczy wyłączenia jawności rozprawy w całości. To oznacza, że media i osoby postronne nie będą mogły uczestniczyć w procesie. Poznamy dopiero treść wyroku, który jest ogłaszany publicznie - powiedział nam sędzia Krzysztof Dadełło, rzecznik prasowy do spraw karnych w bydgoskim sądzie okręgowym.
Mikołaj J. jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. W toku postępowania przygotowawczego przyznał się do winy, lecz kilkakrotnie zmieniał wersje wydarzeń. Śledczy ustalili, że 16 października 2022 roku oskarżony zwabił 13-letnią Nadię w ustronne miejsce przy ulicy Długiej w Inowrocławiu, pod pretekstem spotkania. Tam zadał jej kilkanaście ciosów nożem, po czym pozostawił ją na miejscu zdarzenia. Jeszcze tego samego dnia spotkał się ze znajomymi, nie okazując żadnych emocji związanych z tym czynem.