Pod koniec maja 2024 roku Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta, który pełnił wówczas funkcję zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu. Po tragedii został on odwołany ze stanowiska z uwagi na niewłaściwy sposób realizacji zadań związanych z nadzorem nad pracą policjantów, po których interwencji zmarł 27-letni inowrocławianin, a teraz - jak udało się nam ustalić - zwolniony ze służby. Decyzja zapadała na podstawie ustaleń poczynionych w ramach postępowania dyscyplinarnego.

- Wobec policjanta wydano rozkaz o zwolnieniu ze służby. Tym samym postępowanie dyscyplinarne zostało zakończone - mówi nam Monika Chlebicz, rzecznik bydgoskiej komendy.

Przypomnijmy, że po śmierci 27-latka do odpowiedzialności pociągnięto kilka osób. Przede wszystkim to dwaj policjanci, którzy zdaniem śledczych feralnej nocy dopuścili się przekroczenia uprawnień służbowych przez nieuprawnione użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci tasera oraz zastosowali wobec mężczyzny przemoc. Obaj nadal są tymczasowo aresztowani.

Postępowanie dyscyplinarne toczyło się także wobec dyżurnego inowrocławskiej policji. Wszczęto je z uwagi na "niewłaściwy obieg informacji dotyczący przebiegu interwencji". Czynności kontrolne potwierdziły, że feralnej nocy również w tym zakresie doszło do nieprawidłowości. Funkcjonariusz został ukarany.