- Zły stan techniczny lodowiska - 17-letnia instalacja jest zużyta i nie spełnia norm bezpieczeństwa
- Wysokie koszty utrzymania - miasto straciło 214 tys. zł w ostatnim sezonie, podczas gdy Mogilno zarobiło 276 tys. zł
- Plany na nowe lodowisko - władze chcą wybudować nowoczesny obiekt w okolicy SP nr 5, starają się o dofinansowanie inwestycji. Na razie zlecono dokumentację projektową
- Lodowisko nie jest do uruchomienia ze względów czysto technicznych i ze względów bezpieczeństwa. Jest wykonane w starej technologii i 17-letnia instalacja, która tam funkcjonuje jest wysłużona - mówi Rafał Pierzchalski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Przypomnijmy. W styczniu tego roku pisaliśmy o słowach dyrektora OSiR "To ostatni rok, gdzie udało się uruchomić instalację na lodowisku", które padły w trakcie jednego z posiedzeń komisji sportu Rady Miejskiej. Rafał Pierzchalski tłumaczył wówczas w rozmowie z nami, że wypowiedź ta była podyktowana wstępną oceną stanu technicznego instalacji podczas procesu jej uruchamiania na przełomie listopada i grudnia 2023 roku po dłuższej przerwie.
To nie jedyne powody, dla których miasto nie pracuje nad uruchomieniem lodowiska na osiedlu Toruńskim. Prezydent Arkadiusz Fajok mówi o ogromnych kosztach związanych choćby z energią elektryczną. Jak wskazuje, na przełomie 2023 i 2024 roku były one dwukrotnie wyższe w Inowrocławiu, przy lodowisku funkcjonującym przez 71 dni, i to z licznymi przerwami, niż w przypadku obiektu w Mogilnie, który pracował w minionym sezonie przez 119 dni. Jak dodał, urządzenie nie ma też aktualnego dopuszczenia, czyli przeglądu technicznego.
Jak ujawnił prezydent miasta, Inowrocław na lodowisku w minionym sezonie zimowym stracił 214 tys. zł, Mogilno zarobiło natomiast 276 tys. zł. Włodarz liczy na otrzymanie dofinansowania w przyszłym roku na budowę nowego, krytego lodowiska, które latem służyłoby też innym formom rekreacji. Ma być też nieco większe niż to w pobliskim Mogilnie.
- Myślę, że warto poczekać. Pieniądze, które mielibyśmy wydać chociażby na niefunkcjonujące dobrze, albo wcale nasze lodowisko, zainwestowaliśmy w dokumentację projektową, która - jak tylko wystartuje program - będzie nam niezbędna. Dokumentacja na nowy typ lodowiska, które chcielibyśmy wybudować w okolicy Szkoły Podstawowej nr 5. Przegapiliśmy pewną szansę. W marcu tego roku można było starać się o bardzo duże dofinansowanie, w zasadzie sfinansowanie takiego lodowiska. Wiele samorządów skorzystało z tego programu ministerialnego. W naszym samorządzie nikt niestety nie wpadł na taki pomysł i niestety takiego lodowiska nie mamy na ten moment - wyjaśnia Arkadiusz Fajok.