Wczoraj inowrocławscy kryminalni postawili zarzuty 29-letniemu mieszkańcowi gminy Inowrocław. Mężczyźnie zarzuca się kradzież i to nie po raz pierwszy.
Sprawa ma swój początek w miniony poniedziałek. W podinowrocławskiego Latkowa z otwartego samochodu marki Citroen został skradziony plecak wraz z dwoma portfelami, kartami do bankomatu, dokumentami i pieniędzmi na szkodę czterech różnych osób. Łączne straty wyniosły ponad dwa tysiące złotych.
- Powiadomieni o kradzieży policjanci „patrolówki" ustali na miejscu okoliczności przestępstwa. Po tym, jak uzyskali rysopis prawdopodobnego sprawcy, ruszyli na jego poszukiwania. W pobliżu inowrocławskiej obwodnicy policjanci zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Zachowywał się nerwowo i nie odpowiadał logicznie na pytania. Było czuć od niego alkohol. Przyznał się policjantom, że ukradł portfel i gdy szedł drogą wyrzucał z niego dokumenty i karty bankomatowe. Patrol podczas penetracji terenu ujawnił przy drodze dwie karty. Przy jednej z posesji w Latkowie został również znaleziony plecak i portfel - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kradzieży i posługiwania się cudzymi dokumentami. Odpowie w warunkach recydywy, bo za kradzież był już wcześniej karany. Mężczyźnie grozi ponad siedem lat pozbawienia wolności.