Test: Hyundai Kona. Róbcie tak dalej
Hyundai Kona 1.6 T-GDI 198 KM 2WD Premium FL
okres produkcji - 2020-obecnie
silnik - benzynowy R4
moc - 198 KM
moment obrotowy - 265 Nm
skrzynia biegów - automatyczna [7]
prędkość maksymalna - 210 km/h
przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 7,7 s
długość - 4,21 m
szerokość - 1,80 m
masa własna - 1 320 kg
poj. bagażnika - 374/1 156 l
poj. zbiornika paliwa - 50 l
rozmiar opon - 235/45 R18
W ciągu trzech lat od debiutu europejscy klienci kupili 230 tys. egzemplarzy Kony. Ja, wyglądając za okno, widzę na co dzień dwie sztuki, a za rogiem parkuje trzecia. Oryginalna stylistyka może i jest nieco kontrowersyjna, ale koreańskiemu producentowi nie można odmówić własnego stylu i odwagi. Liczby wskazują, że taki zabieg się opłacił, a nowe modele Tucson, Santa Fe, czy Bayon również w większości zbierają pochlebne opinie w kwestii wyglądu.
Kona po liftingu z zewnątrz przeszła jedynie kosmetyczne zmiany. Praktycznie jedynym elementem, który w widoczny sposób się zmienił, jest kształt grilla. Inną strukturę mają teraz światła mijania, natomiast bez zmian pozostawiono charakterystyczne smukłe dzienne LED-y.
Zmiany pod maską i nie tylko
Po liftingu zrezygnowano z silników diesla. Do wyboru są 2 wersje benzynowe - 1.0 T-GDI o mocy 120 KM oraz 1.6 T-GDI o mocy 198 KM, a także hybryda i elektryk wprowadzony do oferty jeszcze przed liftingiem. Ponadto auto doposażono w systemy bezpieczeństwa i lepsze multimedia.
Nowa Kona dostępna jest w 4 wersjach wyposażenia, z których dwie najbogatsze można zamówić dodatkowo z pakietem N Line. W specyfikację testowego auta miałem okazję zajrzeć dopiero po powrocie z Warszawy do Inowrocławia, ale po kilku godzinach za kierownicą Kony dało się wyczuć, że jadę bogato wyposażonym autem. Przypuszczenia się potwierdziły - to 198-konna wersja Premium.
Na liście opcji dodatkowych umieszczono ponadto lakier metallic za 2,6 tys. złotych oraz Pakiet Leather za 5 tys. złotych. Ten drugi dodatek zawiera skórzaną tapicerkę i wentylację foteli.
Wygodna pozycja za kierownicą i skórzane, w pełni elektryczne fotele z podgrzewaniem i wentylacją to dla mnie jedna z większych zalet tego auta. Osobnego plusa muszę dać za genialne zagłówki. Są przyjemnie miękkie i posiadają regulację w dwóch płaszczyznach, a do tego nie wymuszają trzymania głowy w pozycji mocno pochylonej do przodu, co nierzadko zdarza się w innych autach - np. Jeepie Renegade. Nawet po 10 godzinach spędzonych za kierownicą Kony jednego dnia, nie odczuwałem żadnych negatywnych skutków długiej trasy.
Po zajęciu miejsca na tylnej kanapie za fotelem kierowcy ustawionym pod siebie (181 cm wzrostu), miałem za to dość mało miejsca na nogi, a kolana stykały się z twardym plastikiem na tyłach przednich foteli, co na dłuższą metę mogłoby być mało przyjemne.
Tu na fortepianie nie pograsz
Hyundai Kona to jedno z nielicznych nowych aut, w których wnętrzu nie znajdziemy fortepianowej czerni. Ta, kiedy jest czysta i nowa wygląda efektownie, ale z łatwością zbiera odciski palców i zarysowania. W Konie postawiono na bardziej matowe tworzywa i takie rozwiązanie znajdzie zapewne wielu zwolenników. Jakość materiałów jest w porządku. Nie brakuje plastiku, ale tutaj sprawia on lepsze wrażenie, niż chociażby w i30.
Świetnie prezentują się cyfrowe zegary oraz ekran dotykowy. Oba wyświetlacze mają po 10,25 cala. Ten pierwszy może zmieniać grafikę w zależności od trybu jazdy, a w trybie Normal ma naprawdę ładne białe tarcze zegarów.
Centralny ekran posiada dwa fizyczne pokrętła oraz szereg przycisków do najważniejszych funkcji, co znacznie ułatwia nawigowanie po menu. Kiedy ekran pozostaje w uśpieniu, po jego lewej stronie wyświetlana jest godzina i temperatura, a po prawej obraz delikatnie przechodzi w minimalistyczny tryb mapy, co świetnie wygląda.
Sam interfejs systemu mocno przypomina mi ten z Kii Ceed. Kierowca ma do dyspozycji bardzo szerokie możliwości personalizacji ustawień auta, w tym systemów wspomagających. Kolejnym miłym zaskoczeniem jest tradycyjny panel od klimatyzacji - znacznie łatwiejszy w obsłudze, niż te umieszczane w ekranie dotykowym.
To nie koniec pozytywnych zaskoczeń. Na pokładzie mamy pokrętło wyboru trybów jazdy - Eco, Normal i Sport oraz trybów terenowych - śnieg, piasek i błoto, a nawet asystenta zjazdu ze wzniesienia. W tym miejscu warto wspomnieć, że Konę można kupić również w wersji 4x4 (dopłata ok. 7 tys. złotych).
Na liście wyposażenia testowego auta były ponadto m.in. podgrzewane tylne fotele, grzana kierownica, wyświetlacz head-up, system audio Krell, kamera cofania, czy funkcja auto hold.
Osobny fragment warto poświęcić systemom wspomagającym kierowcę, a ich liczba jest naprawdę pokaźna. Pomijając ich nazwy i skróty, w praktyce Kona potrafi nie tylko utrzymać się na pasie ruchu, ale i podążać jego środkiem, utrzymywać żądaną odległość od auta przed nami, zahamować, jeśli zamierzamy zmienić pas mając inny samochód w martwym polu, czy zatrzymać się unikając kolizji czołowej. Ponadto wyjeżdżając tyłem z miejsca parkingowego Hyundai ostrzeże nas przed pojazdami, których nie widzimy, a w razie potrzeby sam zahamuje.
Na wyposażeniu jest też asystent świateł drogowych, który wydawał się być niedostatecznie czuły na światła samochodów z naprzeciwka. Automatyczne przełączanie świateł z drogowych na mijania odbywało się zbyt późno. Ponadto Kona oślepiała kierowców nawet podczas jazdy na światłach mijania. Pomogło obniżenie strumienia światła za pomocą pokrętła z pozycji wyjściowej na najniższą (na pokładzie dwie osoby i pusty bagażnik).
Małe zastrzeżenia mam także do asystenta utrzymania pasa ruchu. To system, który koryguje tor jazdy zapobiegając zjechaniu ze swojego pasa. Asystent świetnie sprawdzał się na drogach z wyraźnie wytyczonymi liniami po obu stronach, natomiast na drogach bez linii po bokach powinien się dezaktywować. W praktyce jednak bardzo często niepotrzebnie interweniował. Na szczęście by go wyłączyć, wystarczy przytrzymać dedykowany przycisk na kierownicy. Poniżej natomiast próbka systemu podążania na pasie ruchu.
Hyundai Kona - jak jeździ?
198 koni mechanicznych w niewielkim miejskim aucie to gwarancja świetnej dynamiki. Kona w tej wersji z 7-biegowym automatem przyspiesza do setki w 7,7 sekundy, a wigoru nie brakuje jej również w trasie. Wyraźne odczuwalne przyspieszanie zaczyna się w momencie przekroczenia wskazówki obrotomierza wartości 2,5 tys. obrotów. Skrzynia pracuje płynnie i przewidywalnie.
Złego słowa nie można powiedzieć również o zawieszeniu. To jest komfortowe, jak na segment, o którym mówimy. Auto przyjemnie się prowadzi i sprawia wrażenie zwartego.
Do sprzedaży w Polsce właśnie wchodzi usportowiona odmiana Kony z oznaczeniem "N". Pierwszy, jak to określa producent "hot SUV" z serii N ma pod maską silnik 2.0 o mocy 280 KM i rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,5 sekundy, a jego ceny startują od 169 900 zł.
Hyundai Kona - spalanie
Na testowym dystansie 1 300 km, z czego około 1 100 km to trasa, a 200 km miasto, Kona spalała średnio równe 7 l/100 km. W czasie jazdy po Inowrocławiu spalanie wynosiło 9,1 l/100 km, a na autostradzie przy 140 km/h - 8,6 l/100 km. Biorąc pod uwagę moc wynoszącą blisko 200 KM, to zadowalające wyniki.
Hyundai Kona - ceny
Najtańsza Kona w promocyjnej cenie z rocznika 2020 z silnikiem 1.0 i 6-biegowym manualem kosztuje 71 900 zł. Po przeciwnej stronie cennika mamy egzemplarze z roku 2021 z motorem 1.6, 7-biegowym automatem i napędem na 4 koła w wersji Premium N Line za 133 900 zł.
Testowy egzemplarz kosztował 131 tys. złotych. To pokaźna kwota, jak na małego miejskiego SUV-a, ale w zamian dostajemy bardzo bogate wyposażenie i świetne osiągi.
Podsumowanie
Hyundai Kona w kategorii niewielkich crossoverów to godny konkurent dla rywali innych marek, a po niedawnym liftingu wydaje się jeszcze bardziej warty uwagi. Zalety zdecydowanie przeważają tu nad drobnymi wadami, a bogate wyposażenie, wysoka moc i mnogość systemów wspomagających kierowcę sprawiają, że to auto zarówno do miasta, jak i w dalsze trasy.
7 x TAK |
4 X NIE |
---|---|
wygodne skórzane, elektrycznie sterowane, podgrzewane i wentylowane fotele | przeciętna ilość miejsca z tyłu i twarde tworzywo przed kolanami |
miękkie i regulowane w dwóch płaszczyznach zagłówki | brak 2-strefowej klimatyzacji na liście opcji |
świetna dynamika | tryb auto tylko dla szyby kierowcy |
bogate wyposażenie i mnogość asystentów kierowcy | zbyt wolno reagujący asystent świateł drogowych |
napęd 4x4 w ofercie wraz z wieloma trybami jazdy | |
duże i dobrej jakości cyfrowe zegary oraz ekran centralny | |
wygodne sterowanie klimatyzacją poprzez standardowy panel |
Cena promocyjna najtańszej wersji 1.0 T-GDI 6MT 2WD Classic Plus 2021: 74 900 PLN
Cena promocyjna wersji 1.6 T-GDI 198 KM 2WD Premium 2021: 118 400 PLN
Cena testowego egzemplarza: 131 000 PLN
Cennik:
Dziękuję Hyundai Motor Poland za udostępnienie auta do testu.
Sprawdź poprzednie odcinki:
#1 Nissan Leaf II Tekna e+ 62 kWh | #2 Nowy Opel Astra GS Line 1,2 Turbo | #3 Opel Grandland X Hybrid4 Ultimate AWD |
#4 Dacia Duster Prestige TCe 150 FAP 4WD | #5 Nissan Juke 1,0 DIG-T 117 | #6 Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive |
#7 Seat Leon 1,5 TSI 150 KM Xcellence | #8 Citroen C5 Aircross Hybrid PHEV FWD 225 Eat8 Shine | #9 Seat Ateca 2.0 TSI 190 KM DSG 4Drive Xperience |
#10 Mercedes GLC 220 d 4MATIC Coupe | #11 Renault Captur Intens E-Tech 160 PHEV | #12 Opel Combo Life 1,5 Diesel 131 KM Start/Stop A8 Standard Elite |
#13 Opel Vivaro-e Furgon 136 KM 75 kWh Enjoy | #14 Honda Civic 1,5 VTEC Executive sedan | #15 Skoda Karoq 2.0 TDI 190 KM 4x4 DSG |
#16 DS7 Crossback E-Tense 300 4x4 Louvre | #17 Honda Jazz i-MMD 1,5 Hybrid Executive | #18 Hyundai i30 Wagon 1,5 T-GDI 48V N Line |
#19 Honda HR-V 1,5 VTEC TURBO CVT Sport | #20 Renault Megane TCe 160 R. S. Line | #21 Opel Insignia Sports Tourer 2.0 Turbo |
#22 Opel Crossland 1.2 Turbo 130 KM M6 Elegance | #23 Kia Ceed SW 1.6 GDI Plug-in Hybrid | #24 Nissan X-Trail 1.3 DIG-T 160 Tekna |
#25 Cupra Leon Sportstourer 1.4 e-HYBRID 245 KM | #26 Volkswagen ID.3 1ST Plus 58 kWh 204 KM | #27 Skoda Octavia RS iV |
#28 Skoda Superb Sportline iV | #29 Jeep Renegade Trailhawk Plug-in Hybrid 240 KM AT6 4xe | #30 Peugeot 3008 1,5 BlueHDi 130 KM EAT8 Allure Pack |
#31 Citroen C4 EV 136 Feel Pack |