Honda Civic - kompakt dla indywidualistów?
O ile turbodoładowany silnik i bezstopniowy automat "starym" fanom Civica na pierwszy rzut oka mogą nie do końca pasować do ich ukochanego auta, to cóż... takie mamy czasy. Czy te, dość rewolucyjne zmiany, wyszły kompaktowi Hondy na dobre? Zapraszam do testu.
Honda Civic 1,5 VTEC Executive sedan
okres produkcji - 2019-obecnie [FL]
silnik - 1,5 R4 benzyna
moc - 182 KM
moment obrotowy - 240 Nm
skrzynia biegów - automatyczna CVT
prędkość maksymalna - 200 km/h
przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 8,4 s
długość - 4,65 m
szerokość - 1,80 m
masa własna - ok. 1 273 kg
poj. bagażnika - 519 l
rozmiar opon - 215/50 R17
Model z historią
Civic to jeden z tych modeli w motoryzacyjnym świecie, który ma za sobą kawał historii. Najlepiej może o tym świadczyć fakt, że brałem to auto pod uwagę szukając swojego pierwszego samochodu. Było to 15 lat temu, a ja poszukiwałem generacji oznaczonej już cyfrą IV, która wyjechała na drogi pod koniec lat 80. Dziś mamy do czynienia z X odsłoną, a lada chwila w salonach pojawi się kolejna, XI. Pierwszą zaprezentowano w 1972 roku. Dla wyjaśnienia, podczas moich poszukiwań padło na Corsę, dlatego nie zostałem "hondziarzem".
Civic z zewnątrz i wewnątrz
Testowy egzemplarz to wersja 4-drzwiowa po liftingu przeprowadzonym w ubiegłym roku. Pod maską pracuje silnik 1,5 VTEC o mocy 182 KM z bezstopniowym automatem CVT. Wersja wyposażenia to Executive.
Stylistyka tej generacji Civica to według mnie jego mocna strona. O tym, że Honda potrafi zaskoczyć, udowodniła już kilkanaście lat temu prezentując tzw. "UFO". Civic numer 10 jest zdecydowanie mniej kontrowersyjny, ale agresywne linie i liczne przetłoczenia nadają mu charakteru. Prawdziwe stylistyczne szaleństwo widać w odmianie Type R. Wielki spoiler, trzy centralnie umieszczone końcówki wydechu i dodatkowe wloty powietrza robią wrażenie. Do tego jeszcze czerwony lakier i kiedy spotykasz go na ulicy, wygląda, jakby tylko na chwilę zjechał z toru wyścigowego.
Emocje odkładamy na bok i wracamy do "zwykłego" Civica. Za kierownicą siedzi się nisko i to jedna z cech tego modelu, która wyróżnia go wśród konkurentów. Fotel kierowcy regulowany jest elektrycznie w 8 kierunkach, a kolumna kierownicy ręcznie w 4 i to w naprawdę sporym zakresie. Sama kierownica wykończona jest przyjemną w dotyku skórą. Kiepskie wrażenie zrobiły na mnie z kolei przyciski na kierownicy wykonane z przezroczystego plastiku.
Będąc w temacie materiałów i jakości wykonania wnętrza - Civic nie zaskoczył mnie ani na plus, ani na minus. W środku nie poczujemy się jak w klasie premium, ale nie ma też powodów do narzekania. Plusa dam za to za fotele. Są skórzane i szerokie, również w drugim rzędzie siedzeń. Skoro już zahaczyłem o tył, to osoby z wzrostem powyżej 185 cm mogą tam narzekać na małą ilość miejsca nad głową.
Między przednimi fotelami jest sporych rozmiarów schowek z podłokietnikiem i uchwytem na kubki. Całość można przesuwać, wyciągać, otwierać itp., co daje spore możliwości. W środkowej części pod ładowarką indukcyjną jest jeszcze jeden półotwarty schowek wraz ze złączami USB, HDMI oraz gniazdem zapalniczki. Na konsoli środkowej mamy stosunkowo niewielki, bo 7-calowy ekran dotykowy. Jego interfejs i szybkość działania pozostawiają trochę do życzenia. Widać, że system multimedialny ma już swoje lata. Po każdym uruchomieniu silnika pojawia się powiadomienie, które za każdym razem trzeba potwierdzać. O niezapiętych pasach Honda nie informuje jedynie pikaniem, ale z głośników wydobywa się komunikat głosowy (brzmi jak człowiek, a nie syntezator mowy).
Po liftingu zdecydowano się ponownie zastosować fizyczne pokrętło głośności. W tradycyjny sposób sterujemy też klimatyzacją. Ta jest automatyczna i dwustrefowa. Poniżej są przyciski do podgrzewania foteli. Z tego udogodnienia mogą też korzystać pasażerowie na tylnej kanapie. Cyfrowe zegary podzielono na trzy części, a środkowy ekran można konfigurować. Korzystając z nawigacji poprzez Android Auto, w tym miejscu na krótko przed manewrem pojawia się odpowiednia strzałka. Takie udogodnienia w innych markach często działają tylko podczas korzystania z fabrycznej nawigacji samochodu, a nie z podłączonego telefonu.
Z CVT można się zaprzyjaźnić
Bezstopniowy automat to rozwiązanie, które ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Tych drugich mogę pocieszyć, że Civica można też kupić z 6-biegowym manualem. Z kolei w wersji z CVT, przy kierownicy umieszczono łopatki do ręcznej zmiany przełożeń, których jest siedem (wirtualnych). Kiedy skrzynia pracuje w trybie D, Civic nie pozwala kierowcy na wiele zabawy biegami. Komputer bowiem dość szybko wraca do trybu automatycznego. W trybie S zabawy jest więcej, a operowanie łopatkami daje frajdę z jazdy i pozwala zapomnieć, że jedziemy "bezstopniowcem". Żebyśmy się źle nie zrozumieli, CVT w Civicu to nie jest złe rozwiązanie - skrzynia pracuje płynnie. Ma po prostu inną charakterystykę, niż zwykły automat - podczas przyspieszania obroty utrzymują się na jednym poziomie.
BMW Honda: Radość z jazdy
Civic w sedanie dostępny jest tylko z benzynowym silnikiem 1,5 o mocy 182 KM. W wersji 5-drzwiowej do wyboru mamy jeszcze 3-cylindrowy motor 1,0 o mocy 126 KM.
Mocniejsza wersja osiąga 100 km/h w 8,3 sekundy. Odkładając osiągi na bok, chyba największą zaletą Civica jest precyzyjny i bezpośredni układ kierowniczy. W połączeniu z niską pozycją za kierownicą i przyzwoitą mocą, prowadzenie tego auta sprawia radość kierowcy. Civic pewnie trzyma się drogi i świetnie sprawdza w ciasnych zakrętach. Tryb S i zmiana przełożeń łopatkami pozwalają zapomnieć o bezstopniowej, mało emocjonującej skrzyni biegów i poczuć nieco sportowych wrażeń. Żeby wyzwolić większą ilość mocy, pedał przyspieszenia trzeba potraktować dość stanowczo. Po krótkiej chwili zawahania do pracy rusza turbosprężarka i auto ochoczo wyrywa się do przodu.
Wśród systemów wspomagających kierowcę są m.in. rozpoznawanie znaków, aktywny tempomat, awaryjne hamowanie, ostrzeganie przed i w trakcie zjeżdżania z pasa ruchu, czy system ograniczający skutki kolizji. Kamera cofania jest szerokokątna. Podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego kierowca wizualnie i dźwiękowo ostrzegany jest o ruchu poprzecznym. System działa sprawnie i jest pomocny, gdy mamy ograniczoną widoczność. Bardzo płynnie funkcjonuje system auto hold, dzięki któremu nie musimy trzymać nogi na hamulcu będąc w trybie D. Szkoda, że po każdym uruchomieniu silnika trzeba go aktywować ponownie. Bagażnik ma 519 litrów, a po wewnętrznej stronie jego pokrywy brakuje uchwytu do wygodnego zamykania bez brudzenia rąk.
W salonie nie zaszalejesz
Konfigurując nowego Civica w wersji sedan nie mamy zbyt wielu możliwości. W tej wersji nadwozia dostępny jest tylko silnik 1,5 z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Do tego możemy wybrać 1 z 2 sztywnych wersji wyposażenia z określoną z góry specyfikacją. Wśród opcji dodatkowych są jedynie pojedyncze elementy, takie jak chromowane listwy, czy podświetlenie wnętrza.
Mocny, a oszczędny
Na testowym dystansie 800 km średnio Civic spalał 6,9 l/100 km, co biorąc pod uwagę moc wynoszącą 180 KM, jest dobrym wynikiem. 20% tego dystansu pokonałem w mieście, a resztę na drogach pozamiejskich, w tym autostradach. Przy spokojnej jeździe w trasie zapotrzebowanie na paliwo wynosiło 5,0 l/100 km. Civic okazał się oszczędny również na autostradzie. Przy prędkości 140 km/h spalał 7,2 l/100 km.
Podsumowanie
Czy warto zainteresować się dziesiątą generacją Civica na krótko przed wejściem na rynek następcy? Pod kątem stylistyki auto nadal wygląda świeżo, a agresywna sylwetka dobrze współgra z odczuciami płynącymi zza kierownicy. Niska pozycja kierowcy i przyjemność z prowadzenia to atuty, którymi Civic wyróżnia się w swoim segmencie. Po drugiej stronie mamy odbiegające już od dzisiejszych czasów multimedia i ograniczone możliwości personalizacji. Zarówno zalety, jak i wady dotyczą zatem cech istotnych dla indywidualistów. Ci mają więc trudny orzech do zgryzienia. Wszystkim pozostałym w podjęciu decyzji powinno być łatwiej.
4 x TAK |
3 X NIE |
---|---|
oszczędny silnik | przestarzały interfejs multimedialny i wolne działanie ekranu dotykowego |
niezła dynamika | tylko jeden silnik w ofercie (sedan) |
pewne prowadzenie i dobra przyczepność | "sztywne" wersje wyposażenia |
agresywna stylistyka nadwozia |
Cena promocyjna najtańszej wersji Elegance 1,5 VTEC TURBO MT: 94 200 PLN
Cena promocyjna testowanej wersji Executive 1,5 VTEC TURBO CVT: 108 200 PLN
Dziękuję Honda Motor Europe Poland za udostępnienie auta do testu.
Sprawdź poprzednie odcinki:
#1 Nissan Leaf II Tekna e+ 62 kWh | #2 Nowy Opel Astra GS Line 1,2 Turbo | #3 Opel Grandland X Hybrid4 Ultimate AWD |
#4 Dacia Duster Prestige TCe 150 FAP 4WD | #5 Nissan Juke 1,0 DIG-T 117 | #6 Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive |
#7 Seat Leon 1,5 TSI 150 KM Xcellence | #8 Citroen C5 Aircross Hybrid PHEV FWD 225 Eat8 Shine | #9 Seat Ateca 2.0 TSI 190 KM DSG 4Drive Xperience |
#10 Mercedes GLC 220 d 4MATIC Coupe | #11 Renault Captur Intens E-Tech 160 PHEV | #12 Opel Combo Life 1,5 Diesel 131 KM Start/Stop A8 Standard Elite |
#13 Opel Vivaro-e Furgon 136 KM 75 kWh Enjoy |