Całkowita modernizacja obiektu przy ul. Świętokrzyskiej, który dziś wygląda jak scenografia filmu katastroficznego, to jedna z najbardziej oczekiwanych inwestycji przez inowrocławian. Obiekt wybudowany w czasach II wojny światowej, swoje lata świetności ma dawno za sobą. Na tyle, że od przeszło pięciu lat jest zamknięty z powodu złego stanu technicznego.
W 2022 roku Ryszard Brejza, ówczesny prezydent miasta, podpisał z marszałkiem Piotrem Całbeckim list intencyjny na dofinansowanie przebudowy. W międzyczasie powstał projekt, program funkcjonalno-użytkowy i pomysł, by uzyskać środki unijne w ramach programu wsparcia budowy uzdrowisk.
Po prawie 3 latach od podpisania listu intencyjnego, trudno powiedzieć, by inwestycja nabrała tempa. Z perspektywy mieszkańców oczekujących na możliwość wejścia do wody pod gołym niebem, nie zmieniło się nic. To, czym może pochwalić się Gniewkowo, czy Janikowo, w Inowrocławiu wciąż jest niemożliwe. Z pewną nostalgią spoglądamy na opis basenu odkrytego przy ul. Świętokrzyskiej wciąż widniejący na stronie internetowej inowrocławskiego OSiR-u zamieszczony w 2009 roku:
"Pływalnia znajdująca się w atrakcyjnym położeniu, na skraju Parku Solankowego, jest popularnym miejscem letniego wypoczynku mieszkańców Inowrocławia i przebywających tu kuracjuszy."
Czy te słowa znów staną się aktualne? Być może stanie się tak w 2027 roku. O takiej dacie wspomina dziś Arkadiusz Fajok uznając ją za realną. Jak dodaje, wszystko w rękach marszałka. To do niego trafił złożony przez miasto wniosek o dofinansowanie inwestycji. Unijne wsparcie to jedyna szansa na realizację wartej kilkadziesiąt milionów złotych inwestycji.
Doświadczenie każe patrzeć na te obietnice z ostrożnością. Po "nowej" ulicy Magazynowej mieliśmy już jeździć w 2022 roku, tymczasem do tej pory nie ogłoszono nawet przetargu na jej przebudowę.