Po debacie prezydenckiej w Telewizji Polskiej Danuta Jaskulska, radna Koalicji Obywatelskiej z Inowrocławia, udostępniła na Facebooku wpis ze strony "Sok z buraka" – medium od lat krytykowanego za agresywny język, dezinformację i podsycanie podziałów społecznych.
Post, który udostępniła radna, uderzał w Krzysztofa Stanowskiego, kandydata na prezydenta RP, który podczas debaty zaapelował o wsparcie zbiórki pieniędzy na leczenie Ignasia Lissa z Jacewa. Stanowski pojawił się na antenie w bluzie z wizerunkiem chłopca, dzięki czemu o dramatycznej sytuacji chorego dziecka usłyszała cała Polska.
- Pamiętacie, jak za PiS-u rodzice chorych na SMA dzieci zbierali miliony na zrzutce? On w tym czasie przytulał milionowe dotacje z SSP, jakoś tamtymi dziećmi ani ani się nie przejmował. Moralne zero – brzmiał post udostępniony przez radną.
Działanie Danuty Jaskulskiej skrytykowali radni Stowarzyszenia "Łączy Nas Inowrocław".
- Nie oceniamy Krzysztofa Stanowskiego jako kandydata na urząd prezydenta – to nie jest miejsce ani czas na politykę. Oceniamy jego gest jako człowieka. To, co zrobił, jest dla nas bezcenne. (...) Ze smutkiem przyjmujemy próby publicznego deprecjonowania tego gestu przez osoby pełniące funkcje publiczne – panią radną Danutę Jaskulską z Koalicji Obywatelskiej, która zamiast wspierać, woli wyciągać podziały i szukać pretekstów do ataków. Takie działania nie służą ani mieszkańcom, ani dobru wspólnemu. W tym momencie najważniejszy jest Ignaś – nasz mały mieszkaniec. I tego powinniśmy się wszyscy trzymać – przekonują radni "Łączy Nas Inowrocław".
Pod wpływem krytyki w mediach społecznościowych radna w środę usunęła post ze swojego profilu.
- Właśnie usunęłam post. Krytykę biorę na klatę, hejt już nie. Chamstwo sięgnęło zenitu – skomentowała.
Przypomnijmy, że Ignaś Liss cierpi na śmiertelną chorobę – dystrofię mięśniową Duchenne’a. Dzięki zaangażowaniu Krzysztofa Stanowskiego, założyciela Kanału Zero, zbiórka na jego leczenie gwałtownie przyspieszyła. W ciągu jednego dnia udało się zebrać aż 4 miliony złotych, co znacząco przybliżyło rodzinę chłopca do realizacji kosztownej terapii genowej w Stanach Zjednoczonych – jedynej szansy na ratunek.
Zbiórka jest dostępna TUTAJ.