Test: Renault Symbioz. Hybrydowy SUV może mało palić

"Testujemy nowe auto w mieście" #148


W segmencie niewielkich crossoverów w gamie Renault dosłownie można przebierać w ofertach. Francuzi skupili się właśnie na tym, cieszącym się ogromną popularnością wśród klientów, fragmencie rynku. Efektem tego są ostatnie nowości, a jedną z nich Symbioz.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Nie za duży, nie za mały

Jak w najprostszych słowach odróżnić go na tle innych modeli w gamie? Z długością wynoszącą 4,41 m, Symbioz jest o 17,4 cm dłuższy od Captura, ale o 15,5 cm krótszy od Arkany. Spośród tej trójki, tylko Arkana jest dodatkowo stylizowana na coupe, natomiast Captur i Symbioz mają sylwetki typowe dla crossoverów. To właśnie te dwa ostatnie modele stylistycznie są do siebie bardzo zbliżone, zwłaszcza z przodu.

24

Skupiając się na Symbiozie, auto prezentuje nowy język stylistyczny Renault, który z pewnością można uznać za udany. Liczne ostre przetłoczenia, przyozdobiony efektownymi wzorami grill, charakterystyczny układ świateł i 19-calowe felgi - to wszystko może się podobać. Niebieski lakier mercure, taki jak na zdjęciach, wymaga dopłaty 2,8 tys. zł, natomiast felgi są standardem dla topowej wersji iconic, którą testowałem.

21

17

Środek nie z tych najnowszych

Wnętrze Symbioza okazuje się mniej spektakularne od jego nadwozia. Jest bowiem tożsame z tym, co oferuje Captur. To oznacza nieco starszy i mniej efektowny projekt od tych, jakie znajdziemy choćby w Scenicu, czy Rafale. Obiektywnie patrząc, nie mogę powiedzieć, że kabina Symbioza ma jakieś braki, po prostu wizualnie odstaje od niektórych modeli tego samego producenta.

08

10

Czytelny ekran w pionowym układzie jest fabrycznie wyposażony w mapy Google. Pod nim oraz nad nim umieszczono kilka fizycznych przycisków, m.in. do sterowania głośnością i klimatyzacją. Wygodna dźwignia zmiany biegów znajduje się pod ręką, a niżej wygospodarowano przestrzeń w dodatkowej półce. Są ładowarka indukcyjna i porty USB-C. Podłokietnik między przednimi fotelami można wysuwać.

11

Wielofunkcyjna kierownica pozwala na sterowanie m.in. aktywnym tempomatem oraz widokami na cyfrowym ekranie zegarów. Systemem audio dowodzimy tradycyjnie pałąkiem wystającym spod kierownicy.

03

12

Pod kątem materiałów we wnętrzu, na pewno nie mogę się przyczepić do jakości ich spasowania. Jednak sama różnorodność, kolorystyka oraz ilość plastiku z pewnością nie dadzą Symbiozowi pierwszego miejsca w klasie.

symbioz1

Wykorzystanie tej samej płyty podłogowej, na której produkowany jest mniejszy i tańszy Captur spowodowało, że do Symbioza nie zamówimy dwustrefowej klimatyzacji, co u wielu konkurentów jest już normą. Czy jest coś jeszcze, czym Symbioz odstaje od konkurencji? Z pewnością kamera cofania, której rozdzielczość nie przystoi do samochodu oferowanego w 2025 roku.

14

Po drugiej stronie, Renault oferuje panoramiczny dach Solarbay, którego u konkurentów nie znajdziemy. Gwarantuję, że każdy, kto po raz pierwszy zobaczy, jak to działa, będzie solidnie zaskoczony. To technologia wykorzystująca dyspersję ciekłych kryształów. Jednym przyciskiem możemy magicznie spowodować, że przezroczysta szyba staje się mleczna i odporna na promienie słoneczne. Cała lub wybrana połowa. Zalety? Brak mechanizmu rolety, która w tej sytuacji jest niepotrzebna, to więcej przestrzeni w kabinie. No i sam proces zasłaniania i odsłaniania dachu robi duże wrażenie. Taka przyjemność nie należy do najtańszych i została wyceniona przez producenta na 7 tys. zł.

07

Pod kątem przestrzeni Symbiozem na tylnej kanapie da się wygodnie podróżować dwóm dorosłym pasażerom. Do dyspozycji są nawiewy, dwa porty USB-C i gniazdo 12V oraz gazetowniki. Nie ma za to podłokietnika.

symbioz2

Katalog donosi, że bagażnik Symbioza liczy 624 litry oraz 548 dm3 według normy VDA. Która wartość jest bliższa realnej? Trudno powiedzieć, bo nie mierzyłem. Z pewnością kufer jest znacznie bardziej pojemny, niż w Capturze i to jedna z głównych różnic między obydwoma modelami.

15

Hybryda jest OK

Jakie opcje mamy pod maską Symbioza? Gorsza wiadomość jest taka, że opcji w zasadzie nie ma, bo przewidziano tu tylko jeden układ napędowy. Jest też dobra wiadomość. Ten jedyny dostępny napęd to tradycyjna hybryda, która w tym nadwoziu jest chyba najrozsądniejszym wariantem.

09

4-cylindrowy benzyniak o pojemności 1,6 l we współpracy z silnikiem elektrycznym oferują łącznie 145 KM i nieco ponad 10 sekund do setki. Precyzyjniej rzecz biorąc, silniki elektryczne są dwa. Pierwszy ma 36 kW, a drugi, wysokonapięciowy rozrusznik - 15 kW. Na dokładkę zastosowano wielotrybową przekładnię automatyczną pozbawioną sprzęgła. Całość okraszono nazwą E-Tech, a inspirację czerpano ze świata F1.

01

Obcowanie z tym napędem na co dzień ma jedną przeważającą zaletę. Niskie zużycie paliwa. Jazda po Inowrocławiu dała mi wynik 5,9 l/100 km, co uważam za znakomity rezultat. Symbioz chętnie i często porusza się wyłącznie na prądzie, przez co chwilami możemy poczuć się, jak w elektryku. Kiedy przychodzą momenty doładowywania baterii, w kabinie robi się trochę głośniej, ale to zazwyczaj trwa krótko.

25

23

W kategorii płynności jazdy, wielotrybowa przekładnia potrafi czasem zagubić się w akcji. Oczekiwanie na rozpoczęcie przyspieszania trwa wtedy trochę za długo. Jeśli pedał gazu traktujemy spokojnie, takie wpadki się nie zdarzają.

22

Ceny

Cztery wersje wyposażenia wyceniono na kwoty między 128 900 zł a 151 900 zł. W mojej testówce była jeszcze garść dodatków, dlatego cena wzrosła do 165 500. Ceny Captura startują od 88 900 zł, ale z 3-cylindrowym silnikiem o mocy 90 KM i manualem. Jeśli weźmiemy pod uwagę tę samą jednostkę silnikową i wersję wyposażenia, Symbioz będzie droższy od Captura o 15 100 zł.

18

Podsumowanie

Renault Symbioz to propozycja dla osób szukających nieźle wyglądającego SUV-a z oszczędną hybrydą pod maską. Ekstrawaganckie wnętrze i emocje z jazdy? Po takie wrażenia zajrzyjcie raczej do Rafale.


Cennik:
Uggggntitled-2

Dziękuję Renault Polska za udostępnienie auta do testu.