Blisko pół roku inowrocławscy policjanci gromadzili materiał dowodowy, który dotyczył kradzieży i włamań na terenie powiatu inowrocławskiego. Sprawa ma swój początek w styczniu, kiedy to kryminalni uzyskali informację o procederze "znikających" kratek i włazów. Okoliczności wskazywały na to, że ktoś ukradł z terenu Janikowa kilkanaście sztuk takich elementów.

Trop zaprowadził wówczas policjantów na teren Pakości, gdzie zamieszkiwało dwóch braci. Informacje uzyskane przez mundurowych wskazywały na to, że to oni właśnie mogą mieć związek z tymi przestępstwami. Dlatego jeszcze w styczniu dwaj mężczyźni w wieku 30 i 34 lat zostali zatrzymani do wyjaśnienia.

izabelladrobniecka
Kryminalni, pracując nad sprawą, udowodnili, że bracia działali na terenie całego powiatu inowrocławskiego. Kradli nie tylko w Janikowie, ale i w Gniewkowie, Pakości oraz Inowrocławiu. Głównie byli zainteresowani żeliwem. Podczas pobytu w jednym z punktów skupu złomu również i tam ukradli metalowe elementy, ale to nie wszystkie zarzuty. W Pakości bowiem włamali się do koparki, skąd skradli m.in. akumulatory, cb radio i klucze. Podczas zatrzymania u młodszego z braci policjanci znaleźli jeszcze blisko 8 g narkotyków.

asp. szt. Izabella Drobniecka

Łącznie sprawcy usłyszeli 30 zarzutów kradzieży i włamań. Jeden z nich odpowie też za posiadanie narkotyków. W lipcu kryminalni zamknęli sprawę aktem oskarżenia. Akta trafiły już do prokuratury, a niebawem oceną dowodów zajmie się sąd. Mężczyznom grozi kara więzienia do 10 lat.