- Grupa kibiców przyszła na stadion z racami, petardami i świecami dymnymi, które odpaliła. Policjanci podczas ustaleń na meczu i za pomocą nagrań z jego przebiegu, zidentyfikowali cztery osoby, które popełniły wykroczenia. To mieszkańcy Inowrocławia w wieku od 39 do 44 lat, którzy odpalili czerwone race dymne. Mężczyźni zostali wezwani do inowrocławskiej komendy - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Trzech z nich wczoraj usłyszało już zarzuty. Jak dodaje rzecznik policji, przyznali się i chcą dobrowolnie poddać się karze płacąc grzywnę. O tym jednak zdecyduje sąd, bo tam właśnie trafią wnioski o ich ukaranie. Ponadto inowrocławska policja powiadomiła o zaistniałym incydencie Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej w celu przeciwdziałania podobnym przypadkom w przyszłości. Związek zdecydował, że najbliższy mecz odbędzie się bez udziału publiczności.
- Trzeba wiedzieć, że regulamin obiektów zakazuje wnoszenia i używania materiałów pirotechnicznych. Natomiast zgodnie z regulaminem rozgrywek każdy organizator odpowiada za porządek i spokój na widowni i obiekcie przed, w trakcie i po wydarzeniu - dodaje asp. szt. Izabella Drobniecka. Inowrocławska policja zapowiedziała, że konsekwentnie będzie ścigała osoby, które podczas wydarzeń sportowych, kulturalnych czy innych, łamią prawo.