Julek doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego w wypadku komunikacyjnym. Z pewnością sam chciałby poprosić o wsparcie, ale obecnie nie może tego zrobić. Przebywa na OIOM-ie, a jego stan nie pozwala mu na jakikolwiek ruch.
Julek to 20-letni chłopak z Inowrocławia, który rok temu rozpoczął studia w Poznaniu. Sytuacja, w jakiej się znalazł, nie jest jego pierwszym traumatycznym przeżyciem. W wieku 15 lat, stracił mamę, która po wieloletniej walce z rakiem zmarła. "Julas”, bo tak nazywają go przyjaciele, przez 5 lat trenował karate. Zgromadził pokaźną kolekcję pucharów i medali, triumfował nawet w Mistrzostwach Polski oraz reprezentował nasz kraj w zawodach międzynarodowych. W ostatnim czasie jego marzeniem było zwycięstwo w Akademickich Mistrzostwach Polski w karate.
Poza sportami walki, jest także fanem tenisa, piłki nożnej, a przede wszystkim koszykówki i drużyny Houston Rockets. Ceni sobie również zdobywanie wiedzy. Od najmłodszych lat czytał książki, a jego ulubionym gatunkiem jest fantastyka. Jako 19-latek spróbował swoich sił w teleturnieju "Va Banque” i był bliski zwycięstwa! Ma też zadatki na świetnego kucharza – potwierdzi to każdy, kto miał okazję skosztować jego popisowego dania: spaghetti carbonara, według oryginalnej, włoskiej receptury!
Ponadto "Julas” zawsze starał się pomagać innym. Od najmłodszych lat brał udział w różnych akcjach charytatywnych i wyciągał pomocną dłoń do tych, którzy tego potrzebowali. Od 6 miesięcy jest również zarejestrowany jako potencjalny dawca w Centralnym Rejestrze Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej. Empatia i troska o innych najlepiej opisują charakter Julka. Teraz to on potrzebuje wsparcia w powrocie do zdrowia. Według lekarzy jest to możliwe, ale wymaga długiej i intensywnej rehabilitacji. Gdyby to zależało wyłącznie od Julka, wiedzielibyśmy, że się uda, ale na ten moment największą przeszkodą jest kosztowna rehabilitacja, która wynosi około 157 500 zł. Pod tym linkiem można zesprzeć zbiórkę.