Nie jest tajemnicą, że największy ruch w przedświątecznym interesie przypada właśnie na 31 października, a i 1 listopada klientów nie brakuje. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję o zamknięciu cmentarzy od dziś do 2 listopada wczoraj po godzinie 15, co wywołało niemałe zdumienie, zwłaszcza w branży liczącej na największe przychody właśnie w przededniu Wszystkich Świętych.
- W tym roku zwiększony ruch zaczął się u nas wcześniej, niż zazwyczaj, co pozwoliło sprzedać część towaru. Znam jednak producentów kwiatów ciętych, którzy sprzedaż zamierzali rozpocząć dopiero dzisiaj, bo w dzień przed Wszystkimi Świętymi są najwyższe ceny. Co oni mają teraz zrobić? Nam zostało około 30-40% towaru. Jest przykro, bo w tym roku kwiaty są wyjątkowo piękne, co kosztowało nas wiele pracy. Około tysiąc doniczek zamiast na groby, trafi na kompost. Uważam, że decyzję ogłoszono zdecydowanie za późno - słyszymy w Ogrodnictwie M&A Jasik w Jacewie.
- Decyzję o zamknięciu cmentarzy przyjęliśmy bardzo negatywnie. Jeśli rząd chciał to zrobić, to powinien ogłosić tę decyzję w poniedziałek, a nie w piątek o 16. Wtedy i sprzedawca i klient mieliby czas. To oznacza dla nas 5 miesięcy pracy za darmo. W tym tygodniu zarobiliśmy na poniesione koszty i na tym koniec. Cały zarobek został we folii, bo właśnie 31 października i 1 listopada sprzedawaliśmy 60% naszego towaru. W moim przypadku jestem zmuszony wyrzucić na kompost półtora tysiąca doniczek i dwa tysiące kwiatów ciętych - mówi nam Andrzej Idziak z Sadłogoszcza, który od 25 lat sprzedaje kwiaty w Inowrocławiu.
Jak dodaje, kiedy wiosną na kilka tygodni zamknięto targowiska, sprzedawcy nie otrzymali żadnej pomocy od państwa. Czy teraz będzie inaczej? Według zapowiedzi premiera, w przyszłym tygodniu rząd ma przedstawić plan pomocy handlowcom, którzy wykażą straty z powodu zamknięcia cmentarzy. Na tę chwilę nic więcej w tej kwestii nie wiadomo.
Jak sprawdziliśmy dziś rano, na miejskim targowisku panował spory ruch, ale było na nim zdecydowanie mniej sprzedawców kwiatów i zniczy, niż zazwyczaj. Pod opustoszałymi cmentarzami czynne były pojedyncze punkty, które świadczą sprzedaż całorocznie. Wejścia na nekropolie w większości były zamknięte, wyjątki stanowiły te, na których odbywały się pogrzeby.
Aktualizacja
W sobotę premier Mateusz Morawiecki opublikował na Facebooku oświadczenie: Premier: oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny.