Minister zdrowia Adam Niedzielski akcentował w ostatnich dniach, że jesień to trudny czas, bowiem przychodzi nam mierzyć się m.in. z grypą i koronawirusem. Odpowiedzią na tę specyficzną sytaucję jest - jak mówił - strategia walki z pandemią, oparcowana przez resort.
Meldunki Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH mówią, że od 1 do 7 września było 25 tys. 239 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. 7336 z nich dotyczyło maluchów do lat czterech, 4852 dzieci w przedziale 5-14 lat, 10 tys. 985 osób w wieku 15-64 lata oraz 2066 osób powyżej 65 roku życia. Z powodu grypy lub jej podejrzenia do szpitali skierowano w pierwszym tygodniu września 103 osoby, głównie w związku z objawami z układu oddechowego. W meldunku NIZP-PZH nie wykazano zgonów z powodu grypy.
Od 1 do 7 września dane ministerstwa zdrowia mówiły kolejno o 550, 595, 612, 691, 567, 437 i 302 przypadkach zakażenia koronawirusem, co daje łącznie w tym czasie 3754 przypadki. W pierwszym tygodniu zmarło 85 zakażonych koronawirusem osób.
Eksperci podnoszą, że szczepienie się przeciw grypie jest szczególnie istotne w sezonie 2020/2021, bo zbiega się on z pandemią COVID-19. Szczepionki przeciw nowemu koronawirusowi na rynku jeszcze nie ma.
W tym roku pacjenci będą mieli zapewnioną szerszą refundację szczepień przeciw grypie. Bezpłatne szczepionki będą dla seniorów powyżej 75 lat. Na 50-procentową refundację mogą liczyć osoby w wieku 65-74 lata, osoby w wieku 18-64 z chorobami współistniejącymi, kobiety w ciąży i dzieci od ukończonych 2 lat do ukończonych 5 lat. Dla dzieci szczepionki refundowane będą dostępne w formie donosowej, dla pozostałych będą szczepionki domięśniowe. Grupy nieobjęte refundacją również mogą skorzystać ze szczepień przeciwko grypie, w pełnej odpłatności. Narodowy Fundusz Zdrowia będzie refundował szczepienia personelowi medycznemu w placówkach mających z nim umowę.
Szczepionki przeciw COVID-19 póki co nie ma na rynku. Wiceminister Waldemar Kraska wskazywał w tym tygodniu, że wiele firm pracuje nad szczepionką. Jego zdaniem, pojawiający się w przestrzeni publicznej termin jej pojawienia się pod koniec grudnia lub na początku stycznia może być dotrzymany. Brytyjsko-szwedzki koncern farmaceutyczny AstraZeneca informował we wtorek, że wstrzymał testy kliniczne eksperymentalnej szczepionki na koronawirusa, po tym jak wykryto groźne szkutki uboczne u jednej z osób biorących udział w tych testach. Według rzecznika koncernu "standardowy proces przeglądu wyników skłonił do przerwy w szczepieniach w celu zbadania zabezpieczeń". Posunięcie to określił jako "rutynowe". (PAP)
autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ mhr/