Wiceszef resortu zdrowia mówił w Polskim Radiu 24 m.in. o tym jak będzie wyglądała sytuacja związana z epidemią na jesieni, skomentował też najnowszy bilans Covid-19 w Polsce. W niedzielę Ministerstwo Zdrowia podało, że zakażenie koronawirusem potwierdzono u kolejnych 581 osób, zmarło czterech chorych. W sobotę resort informował o 900 przypadkach, a w piątek o 903 - największej dobowej liczbie zachorowań od początku epidemii w Polsce.
Kraska podkreślił, że resort przygotował jesienną strategię do walki z koronawirusem. "Przygotowaliśmy już na jesień strategię, bardzo mocno kładąc nacisk na lekarzy medycyny rodzinnej, bo to oni będą tym pierwszym ogniwem, gdzie przychodzi pacjent" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że jesień jest typowym okresem infekcyjnym, kiedy występują zwykłe przeziębienia i grypa. "W tym roku niestety mamy dodatkowo infekcję koronawirusa, więc będzie to dość duże wyzwanie dla polskiej służby zdrowia" - ocenił Kraska. Wskazał, że w okresie infekcyjnym w ciągu dnia do lekarza potrafi się zgłosić około 200 tys. osób z dolegliwościami takimi jak kaszel i gorączka.
Wiceminister zdrowia przyznał, że w najbliższym czasie nowych przypadków koronawirusa będzie jeszcze dość dużo. Kraska komentując niedzielne statystyki, którą mówią o 581 nowych przypadkach, zaznaczył, że zawsze weekendy są tymi dniami, kiedy jest wykonywanych mniej testów, a więc ujawnionych jest mniej przypadków. "Ja bym chciał, żeby spadek liczby zachorowań był tendencją stałą" - powiedział Kraska.
Jego zdaniem, ostatnie wysokie liczby nowych dziennych przypadków wynikają ze społecznego rozprężenia. "Trochę już zapomnieliśmy o koronawirusie, że on jest wśród nas, przyzwyczailiśmy się do niego. Wakacje też niestety temu sprzyjają" - powiedział Kraska.
Zwrócił uwagę, że obecnie nie ma dużych ognisk zakażeń w zakładach pracy, jednak - jak mówił - jest wiele małych ognisk, które są konsekwencją imprez rodzinnych i powrotów z wakacji.
Kraska wskazał, że w ostatnich tygodniach zaobserwowano większą liczbę młodych osób w szpitalach. "W tej chwili młode osoby, nie zawsze z chorobami współistniejącymi pojawiają się na oddziałach i przebieg zakażenia koronawirusem jest u nich czasem bardzo ciężki" - powiedział wiceszef MZ.
Zaapelował po raz kolejny o przestrzeganie zasad epidemicznych - zasłanianie nosa i ust, trzymanie dystansu i dezynfekcji. "To jest naprawdę bardzo skuteczna metoda, aby przerwać łańcuch epidemiologiczny koronawirusa" - podkreślił.(PAP)
autorka: Karolina Kropiwiec