- Nie da się ukryć, że sytuacja związana z COVID-19 mocno uderzyła w naszą branżę i sytuacja pogorszyła się niemal z dnia na dzień - słyszymy w MPK Inowrocław, które przyłącza się do apelu.
Jeśli apel nie przyniesie skutków do 11 maja, zapowiadane są dalsze działania, np. oflagowanie pojazdów 13 maja. Głównymi postulatami są wprowadzenie mniej restrykcyjnych limitów, jeśli chodzi o liczbę pasażerów, którzy jednocześnie mogą korzystać z miejskiego transportu oraz o pomoc finansową.
- O ile w sytuacji głębokiej epidemii miało to jakiś sens, to już teraz, w tzw. "powrocie do normalności", możliwości i rezerwy operatorów wyczerpują się. Pasażerów jest coraz więcej, a limity wciąż są te same - czytamy w piśmie. Z całą treścią apelu można zapoznać się tutaj.