Sasin mówił w czwartek w radiu RMF FM o rządowych planach stopniowego odchodzenia od niektórych obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa.
"Myślę, że w pierwszej kolejności - już od najbliższego poniedziałku, możemy się spodziewać otwarcia lasów, skwerów, terenów zielonych bulwarów, czyli tam gdzie moglibyśmy zażywać aktywności na świeżym powietrzu" - powiedział.
Zaznaczył przy tym, że w dalszym ciągu nie będzie się można gromadzić w większych grupach. Według niego, w kwestii przemieszczania się najprawdopodobniej pozostaną w mocy ograniczenia dotyczące liczby osób, odległości, czy nakaz noszenia maseczek.
Zdaniem wicepremiera druga najbardziej prawdopodobna zmianą będzie dotyczyła limitu osób przebywających w sklepach; według nowych zasad liczba osób w sklepie nie będzie uzależniona już od liczby kas, ale od powierzchni budynku; te same zasady będą najprawdopodobniej obowiązywały w kościołach.
Na pytanie, czy będzie to 1 osoba na 9 metrów kwadratowych, o co apelował abp Stanisław Gądecki odpowiedział, że nie może tego na razie potwierdzić. "Raczej mówiliśmy o 15 metrach, jako takiej bezpiecznej powierzchni, ale to są na razie wstępne dyskusje. Ostateczne decyzje dopiero przed nami" - powiedział Sasin.
Wicepremier był również pytany, kiedy Polacy będą mogli skorzystać z usług kosmetyczki czy fryzjera. "Chcemy poluzować te ograniczenia, o których mówiłem przed chwilą. Zobaczymy jak to zadziała (...) i wtedy będziemy podejmować dalsze kroki. Myślę, że nie wcześniej niż od jeszcze następnego tygodnia" - odpowiedział.
Poinformował również, że na razie nie zostaną otwarte szkoły. "To są jednak bardzo duże zbiorowiska osób, to jest w tej chwili zbyt ryzykowne" - powiedział Sasin.
Zaznaczył również, że obecnie rząd nie ma w planach dopuszczenia do rozgrywek sportowych, nawet bez udziału kibiców. Podkreślił również, że jednym z ostatnich ograniczeń, które będą zniesione będzie to dotyczące organizacji imprez masowych. (PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ mok/