Pakość wykluczona transportowo

- Nie wiem, czy wszyscy zdają sobie sprawę, że są takie miejsca w naszym województwie jak na przykład Pakość, gdzie mieszkańcy, aby dostać się do Bydgoszczy, muszą poświęcać nawet trzy godziny na dojazd. Jeżeli mieszkańcy mniejszych miejscowości nie mają zapewnionego normalnego dojazdu do swoich urzędów wojewódzkich to znaczy, że państwo polskie zawodzi - mówił Michał Wysocki z Lewicy.

Uczestnicy konferencji uważają, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy spoczywa zarówno po stronie Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości, które mimo składania co pewien czas deklaracji o naprawie transportu kolejowego, tylko "podtrzymuje tendencję do jego niszczenia".

Według wyliczeń działaczy Lewicy w latach 2007-2013 na drogi przeznaczono 11 miliardów euro, a na kolej jedną trzecią tej sumy. - Obecnie, po 2015 roku na kolej przeznaczono sto miliardów złotych, niestety w naszym województwie, w którym rządzi PO schemat się powtarza. Marszałek Całbecki w ubiegłym tygodniu przeniósł 15 milionów euro, to jest około 80 mln zł z kolei na drogi - wylicza Rafał Wąsowicz. Jego zdaniem taka kwota mogłaby pozwolić na rewitalizację linii kolejowej np. z Tucholi do Koronowa.

- Musimy wyprowadzić cykliczne rozkłady na lokalnych trasach, kolej musi być atrakcyjna dla podróżujących. Lewica złoży projekt ustawy, aby PKP PLK była agencja rządowa na wzór GDDKiA - dodają lokalni działacze.