Za nieupilnowanie psa straż miejska może wystawić mandat na postawie art. 77 Kodeksu Wykroczeń, który dotyczy niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Właściciel może dostać za to naganę lub mandat od 50 do 250 złotych. O wysokości kary strażnik decyduje na miejscu interwencji.
Wczoraj straż miejska otrzymała zgłoszenie w sprawie błąkającego się psa na terenie zielonym przy stawie Kaula.
- Mieszkaniec, który nam to zgłosił poinformował, że piesek jest dość duży, biega bez opieki i podszedł do psa osoby zgłaszającej. Na miejsce został wysłany patrol strażników oraz pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt. Udało się odłowić psa, po czym po chwili pojawił się jego właściciel, który mieszkał kilka ulic dalej - mówią inowrocławscy strażnicy.
Choć pies wrócił do właściciela, to inerwencja zakończyła się nałożeniem mandatu karnego. W tym przypadku właściciel psa odmówił jego przyjęcia, co oznacza, że straż skieruje wniosek o ukaranie do sądu.
18 stycznia municypalni interweniowali w sprawie błąkającego się psa na ul. Wilkońskiego. W trakcie przewożenia go do schroniska dla bezdomnych zwierząt zgłosił się właściciel, który oświadczył, że pies uciekł z terenu posesji. Ta interwencja również zakończyła się mandatem.
Dzień wcześniej do straży wpłynęło pięć zgłoszeń od mieszkańców w sprawie błąkającego się psa w różnych rejonach miasta.
- Mieszkańcy wskazywali psa z przypiętą smyczą na ul. Marulewskiej, później na ul. Poznańskiej i Mickiewicza. Piesek stwarzał zagrożenie dla siebie oraz uczestników ruchu drogowego, ponieważ biegał po ulicy. Znalazł się nawet na ruchliwym skrzyżowaniu ul. Poznańskiej i Miechowickiej - mówią strażnicy.
Do straży zgłosił się mężczyzna, któremu zwierzę uciekło z ulicy Młyńskiej. Funkcjonariusze, którzy podjęli działania, "śledzili" drogę psa, jednak zwierzę nie dało się złapać. Dyżurny ponownie skontaktował się z właścicielem, który przyjechał na miejsce i zabrał wystraszone zwierzę do domu. Interwencja także zakończyła się mandatem karnym.