Silne uwierzytelnienie klienta ma zwiększyć bezpieczeństwo korzystania z usług płatniczych oferowanych elektronicznie i tym samym ograniczyć możliwości wystąpienia oszustw związanych z tymi usługami. Wprowadziły one limit w płatnościach zbliżeniowych kartą bez podawania PIN: powinniśmy zostać poproszeni o wprowadzenie PIN albo po pięciu transakcjach, albo gdy ich łączna wartość przekroczy określoną przez wydawcę karty sumę. Licznik zeruje się też po każdej transakcji z użyciem PIN, np. gdy płacimy kartą dużą kwotę.
Nowe zasady weszły w życie 14 września, ale nie wszystkie instytucje zdążyły z wprowadzeniem nowych rozwiązań. Nie będzie się to jednak dla nich wiązało z konsekwencjami, gdyż Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) dał im możliwość przesunięcia tego terminu, jeśli przed 14 września 2019 r. zgłosiły KNF taką potrzebę, przedstawiły uzgodniony z Komisją realny "plan migracji" i go realizują.
Według KNF, polscy wydawcy kart płatniczych "w zasadzie są gotowi do stosowania silnego uwierzytelniania przy transakcjach zbliżeniowych". Przystosowania wymagają natomiast rozwiązania u organizacji przeprowadzających płatności i sprzedawców.
"Maksymalny termin został wyznaczony przez EBA na 15 miesięcy, a więc do końca 2020 r. Nie oznacza to jednak, że termin ten musi zostać w całości wykorzystany" - oceniła KNF w odpowiedzi dla PAP.
Według Wojciecha Pantkowskiego ze Związku Banków Polskich (ZBP), sytuacja jest różna w zależności od banku i rodzaju karty. Ekspert ZBP liczy, że do końca roku wszystkie banki będą już stosowały nowe zasady. (PAP)
autor: Małgorzata Werner-Woś
mww/ dym/