Cała historia, która mogła zakończyć się tragicznie dla wielu uczestników ruchu drogowego, ma swój początek w minioną sobotę przed godziną 19:00 na terenie Kruszwicy.
- Wówczas dyżurny inowrocławskiej policji otrzymał zgłoszenie z Kruszwicy, że na terenie jednej z firm doszło do kradzieży pojazdu ciężarowego z załadunkiem buraków cukrowych. Okazało się, że na jej teren wszedł niepostrzeżenie mężczyzna, który wykorzystał fakt pozostawionego z włączonym silnikiem renault premium z załadunkiem buraków i odjechał - informuje nadkom. Lidia Kowalska z KMP w Bydgoszczy.
Rozpoczął się policyjny pościg
Mimo dawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania się, kierowca kontynuował ucieczkę. Jadąc w kierunku Bydgoszczy wykonywał niebezpieczne manewry. W ten sposób dotarł na teren powiatu bydgoskiego. O fakcie trwającego pościgu dyżurny inowrocławskiej komendy poinformował policjantów z Bydgoszczy.
- Skierowane naprzeciw patrole zauważyły pędzącą ciężarówkę w rejonie węzła w Stryszku. Policjanci rozpoczęli pościg, jednak mężczyzna przez cały czas za nic miał sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Tak wjechał do Bydgoszczy. Zbliżając się do Ronda Toruńskiego zwolnił widząc czekające na zmianę świateł samochody. Dojeżdżając wyskoczył z kabiny i chciał uciekać pieszo. Wówczas został zatrzymany przez bydgoskich policjantów. Natomiast prowadzone przez niego auto stoczyło się na stojącą przed renault toyotę corollę. Okazało się również, że chwilę wcześniej w spowodował kolizję z pojazdem marki Renault Captur w Nowej Wsi Wielkiej. Na szczęście uczestnikom obu kolizji nic się nie stało - dodaje nadkom. Lidia Kowalska.
30-latek z powiatu mogileńskiego został zatrzymany i trafił do komisariatu na Wyżynach. Tam przeprowadzone wstępne badanie narkotesterem wykazało, że kierował on 40-tronowym pojazdem pod działaniem metaamfetaminy. Mężczyźnie została pobrana w szpitalu krew do dalszych badań.

W tej sprawie trwa nadal gromadzenie materiału dowodowego. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna odpowie za kradzież pojazdu, kierowanie nim pod działaniem środków odurzających, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i ucieczkę przed policjantami. Poniesie również odpowiedzialność za kolizje, które spowodował. Policjanci ruchu drogowego zatrzymali mu prawo jazdy.
Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Postępowanie obejmujące wszystkie czyny, których mężczyzna się dopuścił zarówno na terenie powiatu bydgoskiego i inowrocławskiego będą prowadzić policjanci z Kruszwicy pod nadzorem prokuratury w Inowrocławiu.
