Jak poinformował zastępca prezydenta miasta Szymon Łepski, po krótkim okresie użytkowania stwierdzono pęknięcia na części donic. Reklamacja została złożona i uznana przez producenta, który dostarczył pięć nowych egzemplarzy. Jednocześnie urzędnicy przyznają, że trudno jednoznacznie wskazać przyczynę uszkodzeń - mogły one wynikać z wad materiałowych, warunków atmosferycznych lub innych czynników.

Choć część donic została wymieniona, to jak zauważyli mieszkańcy, nie wszystkie prezentują się dobrze. Na niektórych nadal widać drobne pęknięcia i uszkodzenia.

Sprawę komentuje powiatowy radny Marcin Wroński, który wcześniej zwracał uwagę na ten problem:

- Ciekawe, jakie warunki atmosferyczne, które mogły spowodować uszkodzenie donic, mogły mieć miejsce w lipcu i sierpniu. Nie było ani mrozów, ani ekstremalnych upałów. Uszkodzonych jest większość donic, a nie tylko 5 sztuk – podkreśla radny.

Całkowity koszt zakupu donic wraz z nasadzeniami wyniósł ponad 45 tys. zł.

DSC_0234

DSC_0246