Sprawa śmierci Michała Sylwestruka budzi emocje, szczególnie po publikacji nagrań z kamer nasobnych policjantów przez Polsat News. Materiały te ukazują brutalny przebieg interwencji, która zakończyła się tragicznie. W niedzielę informowaliśmy, że sprawie przyjrzy się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka, która wysłucha m.in. funkcjonariuszy policji, ale też Ministra Sprawiedliwości, a zarazem Prokuratora Generalnego. O to, czy w obliczu ostatnich wydarzeń Adam Bodnar ma zamiar podjąć interwencję w sprawie z Inowrocławia, kilka dni temu zapytaliśmy Prokuraturę Generalną w Warszawie.
- Prokurator Generalny nie posiada wiedzy na temat każdej sprawy prowadzonej w jednostkach prokuratury, ale fakt upublicznienie informacji o postępowaniu może spowodować, że uzyska informację na temat danej spraw. Adam Bodnar, sprawując funkcję Prokuratora Generalnego, nie ingeruje w toczące się postępowania, co jest wyrazem prezentowanego przez niego stanowiska o niezależności prokuratorów w prowadzonych postępowaniach, przy czym niezależność postrzega również jako odpowiedzialność prokuratorów za podejmowane decyzje procesowe - powiedziała nam prokurator Anna Adamiak, rzecznik Prokuratury Generalnej w Warszawie.
Podkreśliła też, że decyzja prokuratora o zmianie kwalifikacji prawnej czynu była efektem oceny materiału dowodowego, do czego prokurator jest uprawniony. Przypomnijmy, że początkowo policjanci byli podejrzani o przekroczenie uprawnień, stosowanie przemocy i pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Finalnie ten ostatni zarzut złagodzono, a policjantów oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci, za co grozi niższy wymiar kary.
- W sprawie został skierowany akt oskarżenia, co oznacza, że obecnie prawidłowość przyjętej kwalifikacji prawnej czynu oceni sąd, który nie jest związany kwalifikacją prawną przyjętą w akcie oskarżenia - dodała prokurator Adamiak.
Zobacz też: Rodzina Michała Sylwestruka: Zabili nam syna. Domagamy się sprawiedliwości