Złamanie procedur, brutalność, użycie niedozwolonych środków przymusu bezpośredniego oraz nieumyślne spowodowanie śmierci to główne zarzuty wobec dwóch funkcjonariuszy, starszego sierżanta Przemysława D. i posterunkowego Radosława P., którzy wkrótce staną przed sądem. Oskarżeni 23 maja 2024 roku podjęli interwencję wobec demolującego swoje mieszkanie Michała S.
Polsat opublikował nagrania z kamer nasobnych policjantów, które można zobaczyć tutaj. Widać na nich, jak mężczyzna, który został już zakuty w kajdanki, był wielokrotnie rażony paralizatorem przez jednego z funkcjonariuszy, mimo że takie działanie jest surowo zabronione. Następnie był bity, kopany, a także duszony przez policjantów.
- Przyślij wsparcie do tego gościa. Bo mu zrywa. My na nim leżymy, ale potrzebujemy wsparcia - zgłaszał dyżurnemu policji jeden z policjantów.
- Będziesz pajacował, czy mam cię odciąć, k^wa. Od tlenu, co? - zwracał się drugi z funkcjonariuszy do Michała S., który był trzymany przyparty do podłogi przez obu policjantów.
- Dobra, bo się zaraz w tej juszce [krwi - przyp. red,] utopi. Trzeba go gdzieś przestawić - słyszymy dalej.
Dopiero gdy w kałuży krwi 27-latek zaczyna charakterystycznie charczeć, Przemysław D. decyduje o wezwaniu karetki pogotowia. Na nagraniach widać także, jak w mieszkaniu pojawiają się kolejni policjanci. Znów widzimy twarz Michała S., która jest cała sina.
- Cały siny jest. Rozkuj go. Trzeba go pompować - słychać na nagraniach. Wówczas rozpoczyna się akcja reanimacyjna. Michał S. umiera w szpitalu kilka godzin po zdarzeniu.
Zarzuty wobec funkcjonariuszy
Początkowo policjanci usłyszeli zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym, jednak prokuratura złagodziła je do nieumyślnego spowodowania śmierci. Ojciec ofiary w rozmowie z Polsatem nie krył oburzenia, nazywając interwencję "morderstwem z premedytacją". To on udostępnił stacji materiał dowodowy i nagrania. Policjanci twierdzą, że czuli się zagrożeni, choć nagrania z kamer przeczą ich zeznaniom.
Obecnie obaj byli funkcjonariusze czekają na proces. Prokuratura przygotowała akt oskarżenia, a ich obrona zapowiada walkę o uniewinnienie.